Biały Dom doprecyzował groźby Trumpa wobec rosji, jeśli ta nie zgodzi się na pokój

Jeśli Kreml nie pójdzie na pokój w Ukrainie w wyznaczonym przez Trumpa terminie 50 dni, rosję i jej partnerów czekają „bardzo wysokie cła” oraz wtórne sankcje.
Poinformowała o tym w czwartek podczas briefingu prasowego w Waszyngtonie rzeczniczka Białego Domu Karoline Levitt, przekazuje Ukrinform.
„Za 50 dni – jak wyraźnie zapowiedział prezydent – jeśli w tym czasie nie zostanie zawarte porozumienie o zawieszeniu broni lub traktat pokojowy, jeśli rosja odmówi w legalny sposób zawieszenia broni, to zostanie objęta bardzo wysokimi cłami, a także wtórnymi sankcjami” – zaznaczyła.
Według niej kraje, które np. kupują ropę od rosji, również zostaną objęte sankcjami – „co oczywiście spowoduje ogromne szkody dla rosyjskiej gospodarki”.
Levitt dodała również, że prezydent Trump „bardzo chce, aby ta wojna zakończyła się rozwiązaniem dyplomatycznym”.
„Prezydent chce powstrzymać zabijanie i ratować życie” – zaznaczyła rzeczniczka.
Następnie została zapytana, w jaki sposób cła nałożone na rosję miałyby ją realnie dotknąć, biorąc pod uwagę, że w 2024 roku obrót handlowy USA z rosją wyniósł zaledwie 3 miliardy dolarów, a sam Trump twierdził wcześniej, że takie cła nie mają większego sensu.
Na to Levitt odpowiedziała: „Trzy miliardy dolarów to wciąż dużo pieniędzy – ale tu nie chodzi tylko o cła. Chodzi także o wtórne sankcje, które zostaną wprowadzone po 50 dniach”.
Wcześniej Trump publicznie wyraził rozczarowanie putinem i postawił Moskwie ultimatum: jeśli nie dojdzie do zawarcia pokoju w ciągu 50 dni – USA nałożą dodatkowe cła i zwiększą dostawy broni do Kijowa przez NATO.
W Unii Europejskiej skrytykowano decyzję Trumpa o daniu rosji kolejnych 50 dni na kontynuację wojny.
