Większość Niemców poparła Merza po jego wypowiedziach o migrantach
Kanclerz Niemiec Friedrich Merz uzyskał zdecydowane poparcie społeczne po swoich kontrowersyjnych wypowiedziach dotyczących migracji i zmian w przestrzeni miejskiej.
Świadczą o tym wyniki badania Politbarometer ZDF, o których informuje tygodnik Spiegel.
Zgodnie z danymi sondażu, 63% ankietowanych zgodziło się z wypowiedziami Merza, podczas gdy 29% wyraziło przeciwne zdanie. Największe poparcie kanclerz uzyskał wśród osób w wieku 35–59 lat (70%), natomiast w grupie młodzieży do 34 lat jego stanowisko poparło jedynie 42% respondentów.
W ubiegłym tygodniu Merz oświadczył, że rząd federalny Niemiec naprawia wcześniejsze błędy w polityce migracyjnej i osiąga postępy, jednak w kraju „nadal istnieją problemy w przestrzeni miejskiej”.
Jak dodał, obecnie federalne ministerstwo spraw wewnętrznych pracuje nad stworzeniem warunków do masowych powrotów migrantów.
Po fali krytyki, w tym oskarżeń o dyskryminację i rasizm, Merz odmówił wycofania swoich słów. Wręcz przeciwnie — podkreślił, że „niczego nie odwołuje i niczego nie żałuje”, wzywając społeczeństwo do otwartego przyznania, że w dużych miastach istnieją poważne problemy z bezpieczeństwem.
„Zapytajcie swoje dzieci, córki, przyjaciół i znajomych — wszyscy potwierdzą, że to rzeczywisty problem, zwłaszcza po zmroku. Jeśli zapytacie swoje córki, prawdopodobnie otrzymacie jasną i jednoznaczną odpowiedź, co miałem na myśli, mówiąc o przestrzeni miejskiej” — stwierdził kanclerz.
Tymczasem uwaga światowych mediów skupiona jest na oświadczeniu Donalda Trumpa, który polecił amerykańskiej służbie imigracyjnej i celnej (ICE) przygotować się do deportacji ponad 600 tysięcy nielegalnych migrantów do końca 2025 roku.
Litewska Straż Graniczna poinformowała z kolei, że w niedzielę, 12 października, dwie grupy nielegalnych migrantów próbowały przeprawić się łodziami przez rzekę Niemen. Zostały zatrzymane w pobliżu granicy z Białorusią.