Gospodarka Białorusi wpada w stagnację – ukraiński wywiad

Białoruska gospodarka spowalnia z powodu problemów w rosyjskiej ekonomice. Eksport i popyt wewnętrzny maleją, a inflacja rośnie.

Poinformowała o tym Służba Wywiadu Zagranicznego Ukrainy.

W okresie styczeń–lipiec 2025 roku PKB Białorusi wzrósł jedynie o 1,3% rok do roku wobec planowanych 4,1%. Główne branże eksportowe – przemysł, transport i IT – praktycznie nie wykazały wzrostu, co świadczy o słabym popycie zagranicznym i ograniczonym potencjale produkcyjnym.

„Rolnictwo również pozostaje w tyle: na 1 sierpnia zboże zebrano jedynie z 22,3% powierzchni, podczas gdy rok wcześniej – prawie z 60%” – podaje komunikat.

Według danych wywiadu, bilans handlowy pogarsza się: w czerwcu deficyt wzrósł o 240 mln dolarów w ujęciu miesięcznym z powodu spadku eksportu, zwłaszcza potasu. Mimo to białoruskie ministerstwo gospodarki planuje postawić na eksport, prognozując jego wzrost o 3,7% w przyszłym roku. Tymczasem w pierwszym półroczu dostawy już spadły o te same 3,7%. Na rynku rosyjskim konkurencja zaostrza się nawet dla lokalnych producentów, a na rynkach dalekich białoruskie firmy tracą ostatnie nisze.

Presja inflacyjna także się nasila: w lipcu inflacja roczna wyniosła 7,4%, w sierpniu prognozuje się 7,5%, a jesienią 8–9% wobec planowanego poziomu 5%.

Tymczasem rosyjska gospodarka znalazła się na skraju recesji – spadają dochody z ropy, deficyt budżetowy osiągnął rekordowy poziom, a ostrzeżenia przed kryzysem bankowym stają się coraz głośniejsze.

Od końca 2004 roku roczny wzrost gospodarczy rosji spadł z około 5% do zera. Analitycy wskazują na takie przyczyny jak inflacja, wydatki wojskowe oraz spadek cen ropy w obliczu ceł wprowadzonych przez Trumpa.

Po trzech latach niespodziewanego wzrostu gospodarczego rosja zmaga się z nagłym spowolnieniem – wydatki na wojnę, inflacja i spadek cen ropy zaczęły wywierać presję na gospodarkę, która jeszcze niedawno wydawała się odporna na sankcje.