Stany Zjednoczone nie są gotowe uznać rosji za sponsora terroryzmu, ponieważ nie chcą odciąć wszystkich kanałów dyplomatycznych z moskwą. Jeśli jednak kreml przekroczy «czerwone linie», Stany Zjednoczone mogą jeszcze zdecydować się na tak drastyczny krok. Analityk polityczny Ihor Reiterovych powiedział to w ekskluzywnym komentarzu dla portalu UA.News.
Zdaniem eksperta, niechęć administracji Joe Bidena do uznania rosji za sponsora terroryzmu ma tylko jedną przyczynę: przedstawiciele amerykańskiego establishmentu i eksperci współpracujący z Białym Domem starają się zachować możliwość prowadzenia w przyszłości rozmów dyplomatycznych z kremlem. Wyjaśnił, że sprawa nie dotyczy tylko potencjalnych rozmów pokojowych między rosją a Ukrainą, ale przede wszystkim zachowania komunikacji między USA a rosją.
Zdaniem analityka, oprócz zakrojonej na szeroką skalę wojny w Ukrainie, Amerykanie prowadzą z rosją dialog dotyczący nieproliferacji broni strategicznej, broni jądrowej i produkcji nowych rakiet. Ponadto Biały Dom ma nadzieję, że w przyszłości rosja będzie mogła pomóc w zorganizowaniu negocjacji z Koreą Północną i Iranem w sprawie budowy nowych elektrowni atomowych i nierozprzestrzeniania broni jądrowej. W tym kontekście USA starają się nie zamykać na stałe tego kanału ostrymi antyrosyjskimi decyzjami.
Ihor Reiterovych powiedział, że Senat i Kongres USA są w zasadzie gotowe uznać rosję za kraj terrorystyczny i to oni zwrócili się z taką propozycją do Białego Domu. Na dzień dzisiejszy Waszyngton nie jest jednak gotowy na tak drastyczny krok na płaszczyźnie dyplomatycznej.
Jednocześnie ekspert nie wykluczył, że USA mogą uznać rosję za kraj terrorystyczny, jeśli agresor przekroczy krytyczne «czerwone linie», na przykład sprowokuje poważny incydent na tymczasowo zajętej Zaporoskiej EJ z katastrofalnymi konsekwencjami dla świata.