Europa zaprzecza słowom Trumpa o przewadze rosji na polu bitwy
Europejskie kraje stanowczo odrzucają oświadczenia byłego prezydenta USA Donalda Trumpa, że rosja ma przewagę na polu bitwy i że Ukraina rzekomo przegrywa wojnę.
Poinformowało o tym CNN.
Według ekspertów wojskowych, nie obserwuje się istotnych zmian na froncie, a rosja nie jest w stanie osiągnąć znaczących sukcesów.
„rosjanie posuwają się naprzód, ale nie jest to fundamentalna zmiana w porównaniu z tym, co działo się w ciągu ostatnich kilku miesięcy” – powiedział ukraiński urzędnik wojskowy portalowi.
Sytuacja pozostaje niepewna, jednak zauważalne jest przesuwanie się wojsk rosyjskich, które nie stanowi istotnej zmiany charakteru frontu.
Europejscy eksperci zwracają uwagę, że rosja zajęła w ciągu ostatniego roku mniej niż 1% terytorium Ukrainy, co rodzi wątpliwości co do prawdziwości oświadczeń Trumpa.
Pesymizm Trumpa skłania europejskich urzędników do zastanowienia się, że amerykański prezydent w ten sposób próbuje przerzucić na Ukrainę odpowiedzialność za „przerwanie negocjacji”. Jego wypowiedzi wyraźnie kontrastują z tym, co mówił dwa miesiące temu – że Ukraina, przy wsparciu USA i UE, jest zdolna wygrać wojnę.
Wielu urzędników uważa, że wizja przewagi rosji na polu bitwy ma na celu przerzucenie odpowiedzialności za opóźnienia w negocjacjach pokojowych w Ukrainie. Pomimo udokumentowanych strat rosji w konflikcie, Trump twierdzi, że rosja ma silniejszą pozycję w negocjacjach, co wywołuje spory co do jego ocen.
Przypomnijmy, że Trump wzywa Kijów do pokojowego rozwiązania konfliktu, twierdząc o „nieuniknionej porażce”.
Trump jest również przekonany, że USA uda się osiągnąć pokój w Ukrainie.
Czytaj nas na Telegram i Sends