Parlament Europejski postawił Serbii ultimatum w sprawie jej relacji z rosją
                        Serbia nie będzie mogła zostać członkiem Unii Europejskiej, dopóki nie przyłączy się w pełni do sankcji Brukseli wobec rosji i nie zapewni pełnej zgodności ze wspólną polityką zagraniczną i bezpieczeństwa UE.
Mówi o tym rezolucja Parlamentu Europejskiego przyjęta 22 października.
Parlament Europejski podkreśla swoje zdecydowane poparcie dla perspektyw członkostwa Serbii w UE, o ile kraj osiągnie znaczący postęp w przestrzeganiu zasad demokracji, praworządności i praw podstawowych, a także w wdrażaniu sankcji wobec rosji. Rezolucja odnosi się również do problemu przemocy politycznej i represji wobec opozycji w Serbii, gdzie od roku trwają protesty przeciwko korupcji i fałszerstwom wyborczym. Parlament potępił te represje oraz stosowanie przemocy przez służby bezpieczeństwa wobec demonstrantów.
Europosłowie uznali władze Serbii za odpowiedzialne za „eskalację represji, normalizację przemocy i osłabienie demokracji w kraju”. W dokumencie wyrażono głębokie zaniepokojenie napiętą i spolaryzowaną atmosferą, podsycaną mową nienawiści, antyeuropejską i prorosyjską propagandą, a także kampaniami dyskredytacji prowadzonymi przez kontrolowane przez rząd media i urzędników. Parlament, popierając prawo obywateli i studentów do pokojowych protestów, wezwał władze w Belgradzie do odpowiedzialności i przeprowadzenia demokratycznych reform.
Prezydent Serbii Aleksandar Vučić oświadczył, że nie rozważa wprowadzenia sankcji wobec rosji, nawet jeśli miałoby to oznaczać utratę szans na członkostwo w UE. Wcześniej minister ds. integracji europejskiej Serbii zasugerował, że taka możliwość mogłaby zostać rozważona w zamian za przyspieszenie procesu akcesyjnego.
Podczas spotkania z przewodniczącą Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen, Vučić zwrócił się z prośbą o zwolnienie Serbii z europejskich taryf celnych na stal.