Gruzja poparła konwencję dotyczącą reparacji dla Ukrainy
Pomimo napiętych stosunków między Kijowem a Tbilisi, Gruzja niespodziewanie przystąpiła do międzynarodowej umowy dotyczącej stworzenia mechanizmu podziału reparacji. Dokument przewiduje przekazywanie środków pochodzących z rosyjskich aktywów na odszkodowania dla ukraińskich obywateli i przedsiębiorstw poszkodowanych w wyniku rosyjskiej agresji.
Informuje o tym EP.
Jak zaznaczono, fakt, że na konferencję dyplomatyczną poświęconą podpisaniu odpowiedniej konwencji przybyła osobiście szefowa MSZ Gruzji, Maka Bochoriszwili, wyróżniał ją w pewnym stopniu na tle większości państw, które były reprezentowane głównie przez ambasadorów.
Bochoriszwili wygłosiła „płomienne przemówienie na temat wsparcia narodu ukraińskiego”, ani słowem nie wspominając o napiętych stosunkach między Kijowem a Tbilisi. Ostatecznie Gruzja podpisała „antyrosyjską” konwencję bez żadnych uwag i zastrzeżeń.
W artykule wspomniano również, że Gruzini wysłali do Hagi grupę swoich dziennikarzy, aby przeciętny obywatel Gruzji dowiedział się o tej decyzji MSZ.
„Co stało za tym gestem – nie jest do końca jasne. W pewnym stopniu decydujące będzie to, czy gruziński parlament szybko ratyfikuje tę umowę, czy ograniczy się jedynie do podpisu i nie będzie dalej drażnił Moskwy” – podaje artykuł.
Warto zaznaczyć, że Gruzja stała się jedynym państwem w regionie, które przystąpiło do dokumentu. Azerbejdżan i Armenia całkowicie zignorowały spotkanie w Hadze; Turcja wysłała przedstawiciela ambasady, aby uczestniczył w spotkaniu, ale odmówiła podpisania czegokolwiek.
Premier Gruzji nazwał spekulacjami zarzuty dotyczące udziału w wydarzeniu z putinem.
Przypomnijmy, że parlament Gruzji przyjął nową ustawę w celu zaostrzenia zasad przeprowadzania protestów.
Premier Gruzji Kobachidze znalazł się także na „rodzinnym zdjęciu” z putinem podczas forum w Aszchabadzie.
Czytaj nas na Telegram i Sends