
Rozpowszechnianie się wojen regionalnych w Europie, na Bliskim Wschodzie, w regionie Indo-Pacyfiku oraz w Afryce — to powiązane ze sobą procesy.
Trwa przeformatowanie światowego podziału wpływów i ról. Co stanie się punktem bifurkacji — jest już jasne: najprawdopodobniej, niestety, będzie to użycie broni masowego rażenia (taktycznej głowicy, „brudnej” bomby lub ataku terrorystycznego na obiekt jądrowy).
Prawdopodobieństwo takiego scenariusza rośnie obecnie szybciej niż światowe ceny ropy naftowej. Traktat o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej jest zdyskredytowany. Ostatnia umowa dotycząca ograniczenia zbrojeń jądrowych wygasa w lutym 2026 roku. Potem — żadnych ograniczeń.
Po pierwszym szoku spowodowanym faktem, że puszka Pandory została otwarta, nastąpi ustalenie, kto na jakich pozycjach się znalazł oraz równoczesne przeliczenie potencjałów jądrowych. Następnie cały system zostanie zbudowany na podstawie posiadania oraz potencjalnej gotowości do użycia broni jądrowej. Wszystkie inne kraje będą starały się ukryć pod jądrowymi parasolami tych, którym się poszczęściło.
Dlatego aktualne zadania dla Ukrainy są następujące:
- Po pierwsze, przejąć jedną z kluczowych ról na świecie w zakresie przestrzegania reżimu nierozprzestrzeniania broni jądrowej oraz konieczności rozbrojenia nuklearnego;
- Po drugie, nawiązywać możliwie najgłębsze (najlepiej sojusznicze) relacje z potężnymi demokratycznymi państwami jądrowymi (przede wszystkim Wielka Brytania, USA i Francja);
- Po trzecie, jako wariant równoległy — stworzyć wraz z krajami europejskimi tarczę chroniącą przed potencjalnym atakiem jądrowym.
Możliwe, że ktoś wcześniej stworzy jeszcze potężniejszą niż broń jądrowa broń (na przykład w cyberprzestrzeni lub biologiczną) — wtedy to namiesza wielu graczom w planach.
Oczywiście w tym wszystkim jest niewiele pozytywów. Może ludzkość zatrzyma się przed takimi zagrożeniami. Strach może zadziałać. Ale raczej nie.
Dobrą wiadomością jest to, że taki rozwój wydarzeń może jednak na jakiś czas przywrócić światu system równowagi z zasadami i ograniczeniami. I wtedy znów nastąpi „zimny pokój” i pojawi się nadzieja, która — jak opisano w micie — była jedyną, jaka pozostała w puszce Pandory. Szansa, że ta puszka zostanie otwarta przez kolejne pokolenia lub sztuczną inteligencję, jest niewielka, ale istnieje.
Dlatego bądźmy optymistami i róbmy to, co możemy... a będzie tak, jak będzie.
Valerii Chalyi