«Jeśli nie pomożemy Ukrainie bardziej, będziemy musieli uczyć się języka rosyjskiego» – powiedział Kallas

Szefowa europejskiej dyplomacji, Kaja Kallas, apeluje o silniejsze wsparcie dla Ukrainy. W przeciwnym razie, zdaniem Kallas, Europa będzie musiała uczyć się języka rosyjskiego.

Tak wynika z oświadczenia Kallas cytowanego przez The Guardian.

Główna dyplomatka UE uważa, że Unia wnosi swój wkład w pomoc Ukrainie, przede wszystkim dlatego, że „Ukraina jest pierwszą linią obrony Europy”, a rosja reaguje tylko na siłę.

Podkreśla znaczenie 18. pakietu sankcji proponowanego przez UE, mówiąc, że „każda sankcja osłabia zdolność rosji do prowadzenia tej wojny”.

Kallas podkreśliła, że Europa musi zrobić więcej dla bezpieczeństwa Ukrainy i własnego bezpieczeństwa.

„Jeśli przestaniemy pomagać Ukrainie, wszyscy powinniśmy zacząć uczyć się języka rosyjskiego. Im silniejsza jest Ukraina na polu bitwy dziś, tym silniejsza będzie przy stole negocjacyjnym, gdy rosja w końcu będzie gotowa do rozmów” – powiedziała, cytując sekretarza generalnego NATO Marka Ruttego.

Państwa UE wprowadziły już 17 pakietów sankcji przeciwko rosji od początku pełnoskalowej inwazji w Ukrainę. Prace nad nowym pakietem sankcji trwają, jednak Węgry i Słowacja już wyraziły swój sprzeciw.

Wcześniej Unia Europejska opracowała mechanizm zakazu nowych kontraktów na rosyjski gaz, aby obejść weto Węgier i Słowacji wobec sankcji gazowych przeciwko rosji.

Premier Słowacji Robert Fico polecił ministrowi spraw zagranicznych Jurajowi Blanarowi dążyć do odroczenia głosowania w UE nad nowym pakietem sankcji przeciwko rosji. Martwi go kwestia rosyjskiego gazu.

Fico także oświadczył, że Słowacja nie poprze 18. pakietu sankcji UE przeciwko rosji, jeśli Komisja Europejska nie udzieli gwarancji dla swojej gospodarki.