Izrael przeprowadził zmasowane uderzenia na Iran — dziesiątki ofiar śmiertelnych, masowe protesty w Teheranie

Izrael przeprowadził szeroko zakrojone naloty na terytorium Iranu, atakując szereg strategicznych obiektów, w tym kompleksy jądrowe i wojskowe w Teheranie, Natanz i innych miastach.
Według agencji Reuters, w wyniku ataków zginęło co najmniej 20 wysokich rangą irańskich dowódców.
Irańskie media informują również o śmierci naukowców zajmujących się energią jądrową, a w stolicy kraju uszkodzeniu uległo kilka obiektów cywilnych. Press TV podaje, że wśród ofiar są kobiety i dzieci, jednak dokładna liczba zabitych nie została ujawniona.
Według agencji Tasnim, po nocnych atakach do szpitali trafiło co najmniej 95 osób w 12 prowincjach kraju. Jeden ratownik zginął w prowincji Azerbejdżan Wschodni, a kolejny został ranny w mieście Kasre-Szirin na zachodzie Iranu. W działaniach ratunkowych uczestniczy 140 grup operacyjnych oraz około 700 wolontariuszy.
W Teheranie wyciągano ciała ofiar z uszkodzonych budynków, w tym w kilku dzielnicach, które stały się celem ataków. Zniszczenia dotknęły zarówno obiekty wojskowe, jak i cywilne.
Po nocnym bombardowaniu stolicy oraz kilku innych miast w kraju wybuchły protesty. Setki ludzi wyszły na ulice, oskarżając władze o niezdolność do ochrony kraju przed zagrożeniem zewnętrznym.
Sytuacja w regionie pozostaje bardzo napięta, a obserwatorzy nie wykluczają dalszej eskalacji konfliktu zbrojnego.
W ramach operacji Izrael mógł zlikwidować dowódcę armii Iranu, Mohammada Bagheri. Mogli również zginąć wysoko postawieni naukowcy zajmujący się energią jądrową.
Stany Zjednoczone (USA) z kolei oświadczyły, że nie mają związku z operacją Tel Awiwu.
W nocy 13 czerwca izraelskie myśliwce przeprowadziły atak na największy irański obiekt wzbogacania uranu, położony w rejonie Natanz.
