Chiny są gotowe wykorzystać osłabienie agresora z powodu wojny w Ukrainie i procesów dezintegracyjnych i wprowadzić wojska na Daleki Wschód pod pozorem sił pokojowych w celu zwrotu «rdzennych ziem chińskich». Politolog i szef Centrum Analiz i Strategii Ihor Chalenko powiedział to w ekskluzywnym komentarzu dla portalu UA.News.
Ekspert jest przekonany, że dziś Chiny przyglądają się, jak federacja rosyjska «rozdrabnia» wszystkie swoje dostępne zasoby, a tzw. «druga armia świata» nie jest w stanie wypełnić swoich zadań w Ukrainie. Jego zdaniem Pekin będzie starał się wykorzystać sytuację ekonomicznie.
Analityk nie wyklucza, że mimo głośnych deklaracji, Chiny mogą odmówić przejęcia Tajwanu i zająć wschodnie wybrzeże federacji rosyjskiej. Według niego wojna w Ukrainie znacząco destabilizuje sytuację wewnątrz rosji i tworzy dezintegracyjny «wydźwięk». Chińczycy już wykorzystują słabość rosji z powodu inwazji na nasz kraj i są gotowi do bardziej zdecydowanych kroków.
Dla przypomnienia, analityk bezpieczeństwa narodowego USA Craig Hooper powiedział, że Chiny mogą porzucić pomysł zajęcia Tajwanu i zająć wschodnią rosję wśród słabości kremla. Jego zdaniem pojawiły się obecnie głębokie podstawy do rewizji granicy chińsko-rosyjskiej. Chiny mogłyby łatwo znaleźć pretekst do anulowania obecnych ustaleń, żądając od rosji zwrotu Władywostoku, a także około 23 tysięcy mil kwadratowych dawnego chińskiego terytorium, które rosja posiada od 1860 roku.
Tymczasem minister spraw zagranicznych Chin Wang Yi powiedział w rozmowie telefonicznej z ministrem spraw zagranicznych rosji, że Pekin zdecydowanie popiera przywództwo rosji i chce wzmocnić stosunki z moskwą.
Andrii Martynov, ekspert polityczny, uważa tę wypowiedź chińskiego ministra spraw zagranicznych za próbę maksymalnego osłabienia, ale nie pogorszenia, stosunków rosyjsko-chińskich. W rzeczywistości Pekin uważa rosję za młodszego partnera i jest bardzo niezadowolony z destabilizacji sytuacji w Europie przez kreml.