Chiny uważają wschodnie wybrzeże federacji rosyjskiej za swoje terytorium i czekają na odpowiednią okazję, aby zwrócić Chinom Primorye, Władywostok i Kraj Chabarowski. Stwierdził to Andrii Martynov, czołowy badacz Instytutu Historii Ukrainy Narodowej Akademii Nauk Ukrainy, w ekskluzywnym komentarzu dla UA.News.
Zdaniem eksperta, Chiny są w stanie wysłać wojska do rosji i zająć jej wschodnie wybrzeże. Przypomniał, że Pekin wielokrotnie uznawał Primorye z Władywostokiem i Krajem Chabarowskim za bezprawnie oderwane od Chin i czeka na odpowiednią okazję, by zwrócić je do imperium.
Zdaniem analityka, z powodu inwazji na Ukrainę wschodni okręg wojskowy federacji rosyjskiej jest bardzo poważnie osłabiony pod względem kadrowym i wojskowo-technicznym, a «putin zbiera ostatnie rezerwy kawałek po kawałku».
Należy przypomnieć, że amerykański analityk bezpieczeństwa narodowego Craig Hooper zauważył, że Chiny mogą porzucić pomysł zajęcia Tajwanu i zająć wschodnią rosję na tle słabości kremla. Jego zdaniem, dziś istnieją głębokie przesłanki do rewizji granicy chińsko-rosyjskiej. Chiny mogłyby łatwo znaleźć powód do anulowania obecnych porozumień, żądając zwrotu Władywostoku, a także około 23 tys. mil kwadratowych dawnego chińskiego terytorium, które rosja posiada od 1860 roku.
Tymczasem chiński minister spraw zagranicznych Wang Yi w rozmowie telefonicznej z rosyjskim ministrem spraw zagranicznych powiedział, że Pekin zdecydowanie popiera przywództwo putina w rosji i chce wzmocnić stosunki z moskwą.
Politolog Andrii Martynov uważa, że taka wypowiedź chińskiego ministra spraw zagranicznych to próba maksymalnego osłabienia, ale jednocześnie nie pogorszenia stosunków rosyjsko-chińskich. W rzeczywistości Pekin uważa rosję za młodszego partnera i jest bardzo niezadowolony z destabilizacji sytuacji w Europie przez kreml. A z powodu porażki rosji w Ukrainie raczej nie odważy się ona zaatakować militarnie Tajwanu.