MAEA dała definitywną odpowiedź na zaczepkę rosji o brudną bombę.

Inspektorzy Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA) nie znaleźli dowodów na prace nad «brudną bombą» w Ukrainie.

Jak podaje TASS, poinformował o tym szef MAEA Raphael Grossi przy okazji 27. konferencji stron Ramowej Konwencji Narodów Zjednoczonych w sprawie zmian klimatu (COP27) w Szarm el-Szejk.

«Natychmiast, w ciągu kilku dni, zorganizowaliśmy zespół inspektorów dla tych trzech miejsc... Byliśmy w stanie potwierdzić, że nie było żadnych oznak niewłaściwego wykorzystania materiałów jądrowych», - powiedział Grossi.

Powiedział, że agencja nie może ignorować doniesień o «brudnej bombie», ponieważ «stanowią one część narracji, która może doprowadzić do użycia broni jądrowej».

Przypomnimy, że 23 października minister obrony rosji shoigu umówił się na rozmowy telefoniczne z ministrami obrony Francji, Wielkiej Brytanii i Turcji. Wobec wszystkich trzech wyraził «zaniepokojenie», że Ukraina rzekomo przygotowuje «prowokacje» z użyciem «brudnej bomby».

Następnie generał Valeriy Gerasimov, szef rosyjskiego Sztabu Generalnego, a po nim minister obrony shoigu, zaczęli dzwonić do zachodnich wojskowych i straszyć ich użyciem «brudnej bomby».

Jest oczywiste, że samo państwo-agresor przygotowuje prowokację, wyjaśnił prezydent Ukrainy Volodymyr Zelenskyy.

Nawet nie wiadomo, do kogo skierowane są takie bezsensowne kłamstwa - skomentował wypowiedź shoigu doradca szefa kancelarii prezydenta Mykhailo Podolyak.

Nikt nie boi się rosji, mimo zastraszania. Wypowiedzi dotyczące ukraińskiej bomby atomowej to brudny szantaż, powiedział szef Kancelarii Prezydenta Andriy Yermak.

rosja może przygotowywać akt terroryzmu jądrowego w przejętej elektrowni jądrowej w Zaporożu w związku z zarzutami o «brudną bombę», powiedział Enerhoatom.