Merz nie wyklucza przekazania rakiet Taurus Ukrainie, ale na razie do przekazania nie doszło

Kanclerz Niemiec Friedrich Merz po raz kolejny oświadczył, że nie wyklucza dostarczenia Ukrainie rakiet manewrujących Taurus. Nie podał jednak, kiedy mogłoby to nastąpić.
Szef niemieckiego rządu powiedział to na antenie kanału ZDF.
„Oczywiście, jest to w granicach możliwości” – powiedział kanclerz, odpowiadając na pytanie prowadzącego o rakiety Taurus.
Merz dodał również, że konieczne będzie kilkumiesięczne szkolenie ukraińskich żołnierzy.
„Zawsze mówiliśmy – ja sam to mówiłem – że system Taurus wymaga kilkumiesięcznego szkolenia żołnierzy w Ukrainie” – powiedział.
Merz podkreślił, że przekazanie systemu za pół roku czy za rok nie przyniesie Ukrainie korzyści już dziś.
Dlatego, jak zaznaczył, wsparcie militarne dla Ukrainy jest rozwijane już teraz.
W odniesieniu do dalszych sankcji wobec Moskwy kanclerz oświadczył: „Wszystko, co można zrobić na bezpiecznej podstawie prawnej, jest wyobrażalne i możliwe”.
W Berlinie 28 maja prezydent Ukrainy odbył spotkania z kanclerzem federalnym Friedrichem Merzem, prezydentem Niemiec Frankiem-Walterem Steinmeierem oraz przewodniczącą Bundestagu Julią Klöckner.
Przypomnijmy, że we władzach niemieckiego bloku CDU/CSU narasta presja na lidera partii Friedricha Merza, aby poparł przekazanie Ukrainie rakiet dalekiego zasięgu Taurus oraz zorganizował szkolenie ukraińskich żołnierzy do ich obsługi.
Rząd Niemiec oficjalnie potwierdził wizytę prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego. Odwiedzi on Berlin 28 maja.
Informowaliśmy również, że kanclerz RFN Friedrich Merz odbył swoją pierwszą rozmowę telefoniczną z przywódcą Chińskiej Republiki Ludowej Xi Jinpingiem. Strony omówiły między innymi wojnę w Ukrainie.
