Ministerstwo Sprawiedliwości rosji uznało propagandystę Markowa, zwolennika putina, za „zagranicznego agenta”

Ministerstwo Sprawiedliwości rosji wpisało do rejestru „zagranicznych agentów” jednego z najbardziej skompromitowanych propagandystów putina – byłego deputowanego Dumy Państwowej, Siergieja Markowa.
Markow od ponad 20 lat otwarcie marzył o zniszczeniu państwowości ukraińskiej i wielokrotnie wzywał, by Ukraina „uległa rosji”.
W 2014 roku publicznie cieszył się z rozpoczęcia wojny przeciwko Ukrainie, a po pełnoskalowej inwazji usprawiedliwiał rosyjską agresję w kremlowskich programach propagandowych.
Teraz jednak nawet w Moskwie „dokręcono mu śrubę”. Formalnie resort sprawiedliwości uzasadnił decyzję tym, że Markow rozpowszechniał „fałszywe informacje” i współpracował z innymi „zagranicznymi agentami”. Wśród jego głośnych wypowiedzi znalazło się m.in. przyznanie, że to rosja zestrzeliła w grudniu 2024 roku samolot pasażerski Azerbaijan Airlines w pobliżu Aktau, co wywołało skandal w relacjach z Azerbejdżanem.
Sam Markow określił wpisanie go na listę jako „pomyłkę”.
Wicemiss rosji 2017 i uczestniczka konkursu „Miss Universe” Ksenia Aleksandrowa zginęła w wypadku drogowym z udziałem łosia w obwodzie twerskim.
W rosji obserwuje się wzrost „ukrytego” bezrobocia, mimo że oficjalne dane wskazują rekordowo niski jego poziom.
