22 października rząd USA zażądał od Izraela odroczenia ataku na Strefę Gazy. Według amerykańskich mediów, przywódcy polityczni USA wywarli presję na stronę izraelską.
Odroczenie ofensywy jest rzekomo konieczne, aby uwolnić więcej zakładników - około 200 osób.
UA News zebrało najnowsze informacje na temat wojny na Bliskim Wschodzie, a także reakcji społeczności międzynarodowej na ostatnie wydarzenia.
Co wiadomo o ofensywie na Gazę
10 października izraelski minister obrony Yoav Gallant powiedział, że Izrael wchodzi w fazę ofensywy na pełną skalę na Strefę Gazy.
Minister dodał, że Gaza nigdy nie powróci do stanu sprzed wojny, a Izrael zniszczy swoich wrogów z całą mocą i bez kompromisów.
Wieczorem 14 października IDF ogłosiły, że ich siły przygotowują się do wdrożenia szerokiego zakresu operacyjnych planów ofensywnych w Strefie Gazy. Oznacza to, że wojska są rozmieszczane w całym kraju, zwiększając gotowość operacyjną do kolejnych etapów wojny, z preferencją dla operacji naziemnych.
Nie doszło jednak do szybkiej ofensywy. Zarówno izraelskie, jak i międzynarodowe media pisały o przyczynach. Początkowo mówiono, że operacja została przełożona o kilka dni z powodu niesprzyjającej pogody. Mówiono, że pochmurna pogoda odnotowana nad Izraelem może utrudnić pilotom i operatorom dronów zapewnienie osłony powietrznej dla żołnierzy.
Później The Jerusalem Post zauważył, że jednym z powodów odroczenia ofensywy była możliwość ataku Hezbollahu z Libanu, błędne obliczenia wywiadowcze i niepewność co do własnych żołnierzy.
Niemniej jednak, 19 października, premier Izraela Benjamin Netanjahu, podczas oddzielnej wizyty na obszarze graniczącym ze Strefą Gazy, ponownie ogłosił ofensywę.
Yoav Gallant zauważył, że operacja naziemna potrwa około trzech miesięcy i obiecał, że izraelskie wojsko «zobaczy Gazę od środka».
«Teraz widzicie Gazę z daleka, wkrótce zobaczycie ją od środka. Zespół przybędzie», - powiedział Gallant podczas spotkania z wojskowymi.
Prezydent USA Joe Biden był jednym z pierwszych, którzy zareagowali na te wypowiedzi. Kiedy 20 października wsiadł na pokład Air Force One, wezwał Izrael do odłożenia ofensywy. Następnie, zapytany przez dziennikarzy, czy Izrael powinien zrezygnować z inwazji, aby uwolnić więcej więźniów, Biden odpowiedział: «Tak».
Tego samego dnia Biały Dom zaprzeczył temu stwierdzeniu. Według rzecznika Białego Domu Bena LaBolta, odpowiedź Bidena dotyczyła uwolnienia zakładników. Powiedział, że przywódca USA nie do końca zrozumiał pytanie i odpowiedział twierdząco na tę konkretną tezę reporterów.
«Prezydent był daleko. Nie usłyszał pytania w całości. Pytanie brzmiało: «Czy chciałby Pan zobaczyć więcej uwolnionych zakładników?». Nie skomentował niczego innego», - powiedział LaBolt.
Ataki z nieba
Podczas gdy kwestia ofensywy naziemnej jest rozwiązywana, izraelska armia nie przestała atakować Strefy Gazy z nieba.
Od pierwszego dnia wojny Izrael atakuje cele Hamasu zarówno w Strefie Gazy, jak i poza nią. Na przykład, tylko 7 października IDF zaatakowały cele w Strefie Gazy za pomocą myśliwców, trafiając 17 kompleksów wojskowych Hamasu i cztery operacyjne centra dowodzenia.
Wśród celów był 11-piętrowy wieżowiec Palestine Tower w centrum Gazy, na dachu którego znajdowały się stacje radiowe Hamasu.
Jednym z najbardziej dyskutowanych ataków był atak na szpital w mieście Gaza w dniu 17 października.
Organy ds. zdrowia w Strefie Gazy oświadczyły, że setki osób zostało rannych w wyniku ataku, a prawie 500 osób zginęło.
Z kolei izraelskie wojsko stwierdziło, że nie posiada żadnych informacji na temat tego incydentu.
Jednak agencja prasowa AFP zaprzeczyła liczbie ofiar śmiertelnych. Według własnego śledztwa AFP, w eksplozji mogło zginąć maksymalnie 50 osób.
Korespondenci AFP widzieli dziesiątki ciał na miejscu zdarzenia, z medykami i cywilami wyciągającymi ciała owinięte w białe tkaniny, koce lub czarne plastikowe torby. Zdjęcia szpitala po ataku pokazują, że budynki szpitalne były w większości nienaruszone.
Jednak tydzień po ataku kanadyjski wywiad wojskowy opublikował raport potwierdzający, że Izrael nie był zaangażowany w atak na szpital w Strefie Gazy.
«Utrata życia w szpitalu Al-Ahli Arab Hospital była tragedią, która powinna przerazić każdego i jest przypomnieniem podwójnych zbrodni wojennych przeciwko Palestyńczykom i Izraelczykom popełnionych przez Hamas i inne grupy terrorystyczne w Strefie Gazy», - powiedział ambasador Izraela w Ottawie Iddo Moed.
Według ministra obrony Billa Blaira, kanadyjskie dowództwo wywiadu ustaliło, że eksplozja została prawdopodobnie spowodowana przez rakietę, która została omyłkowo wystrzelona ze Strefy Gazy po zbadaniu jawnych i tajnych danych.
Pomimo bezpośredniego potwierdzenia, że lekarz został zaatakowany z Gazy, bojownicy Hamasu odmówili przedstawienia dowodów.
W szczególności przedstawiciele Hamasu powiedzieli mediom, że nie mogli znaleźć pocisku, który uderzył w szpital i odmówili podania szczegółowych informacji potwierdzających liczbę ofiar.
«Rakieta rozpuściła się jak sól w wodzie. Wyparowała. Nic nie zostało. Kto powiedział, że jesteśmy zobowiązani do dostarczenia szczątków każdej rakiety, która zabija naszych ludzi?», - powiedział rzecznik Hamasu.
Wyeliminowani przywódcy i bojownicy Hamasu
W wyniku aktywnych ataków Izraela giną nie tylko cywile, ale także przywódcy Hamasu.
W ciągu pierwszych dwóch tygodni wojny na Bliskim Wschodzie zginęły dziesiątki bojowników i najwyższych dowódców grupy. W szczególności szef wojskowego skrzydła grupy terrorystycznej Ludowe Komitety Oporu, Rafat Harev Hossein Abu Hilal, szef Rady Hamasu w Strefie Gazy, Osama Mazini oraz dowódca Hamasu Billal Al Kedra.
W ciągu ostatnich kilku dni okazało się, że zginęło wielu innych bojowników Hamasu.
22 października Siły Obronne Izraela (IDF) zabiły Mohammeda Qatmasha, zastępcę szefa sił artyleryjskich Hamasu.
«Myśliwce IDF zabiły Mohammeda Qatmasha, zastępcę szefa kompleksu artyleryjskiego Hamasu w Strefie Gazy, który był odpowiedzialny za operacje artyleryjskie w Centralnej Brygadzie Hamasu w Strefie Gazy», - podała izraelska armia w oświadczeniu.
Tego samego dnia rzecznik Sił Obronnych Izraela (IDF) Daniel Hagari powiedział, że w nocnym izraelskim nalocie na Strefę Gazy zginął wysoki rangą dowódca Hamasu.
Według Hagariego zginęły dziesiątki członków Hamasu, w tym zastępca dowódcy kompleksu rakietowego.
Reakcja społeczności międzynarodowej
Opinie na temat wojny na Bliskim Wschodzie, co jest typowe dla obecnej sytuacji politycznej, podzieliły się na dwie grupy. Przedstawiciele Stanów Zjednoczonych, Europy i całego cywilizowanego świata wspierają Izrael w jego walce.
Przywódcy Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Kanady, Niemiec, Francji i Włoch wydali wspólne oświadczenie w sprawie wojny w Izraelu. Jak zauważono, prezydent USA Joe Biden, premier Kanady Justin Trudeau, premier Wielkiej Brytanii Rishi Sunak, kanclerz Niemiec Olaf Scholz, prezydent Francji Emmanuel Macron i premier Włoch Giorgia Meloni potwierdzili swoje poparcie dla Izraela i jego prawa do obrony przed terroryzmem. Wezwali również do przestrzegania międzynarodowego prawa humanitarnego, w tym ochrony ludności cywilnej.
Zachodni przywódcy zobowiązali się również do kontynuowania ścisłej koordynacji dyplomatycznej, w szczególności z kluczowymi partnerami w regionie, aby zapobiec rozprzestrzenianiu się konfliktu, utrzymać stabilność na Bliskim Wschodzie i pracować na rzecz politycznego rozwiązania i trwałego pokoju.
Sekretarz Departamentu Stanu USA Anthony Blinken powiedział, że Izrael musi podjąć własną decyzję w sprawie operacji lądowej w Strefie Gazy i że nie zamierza odzyskać kontroli nad tą jednostką.
«To decyzja, którą musi podjąć Izrael. Możemy dać naszą najlepszą radę, naszą najlepszą ocenę... jak najlepiej osiągnąć pożądane rezultaty», - powiedział Blinken podczas spotkania z dziennikarzami.
Są jednak tacy, którzy popierają działania Hamasu i sprzeciwiają się Izraelowi. W szczególności są to rządy Iranu, Syrii, Chin i rosji.
W szczególności chiński minister spraw zagranicznych Wang Yi, w rozmowie telefonicznej ze swoim malezyjskim odpowiednikiem Zambi Abdulem Kadirem, powiedział, że jedynym sposobem na rozwiązanie konfliktu palestyńsko-izraelskiego jest utworzenie odrębnego państwa palestyńskiego.
Jego zdaniem kluczową przyczyną konfliktu palestyńsko-izraelskiego jest ciągła okupacja ziem palestyńskich przez Izrael i jego ciągłe lekceważenie żądań narodu palestyńskiego dotyczących państwowości.
Selçuk Bayraktar, prezes zarządu Baykar, również potępił działania Izraela. Stwierdził, że Baykar jest gotowy przekazać 10 milionów dolarów na pomoc humanitarną dla Strefy Gazy i wezwał społeczność międzynarodową do działania na rzecz przywrócenia pokoju i sprawiedliwości.
One of the worst tragedies in history continues to unfold in Gaza.
Israel is killing innocent civilians, including women and children.
It commits war crimes by bombing hospitals, schools and places of worship.
It is only hypocrisy — those, who derive their identity from… pic.twitter.com/MNVYMIXZOM
— Selçuk Bayraktar (@Selcuk) October 19, 2023
«Społeczność międzynarodowa musi działać teraz, aby przywrócić pokój i sprawiedliwość. BAYKAR jest gotowy przekazać 10 milionów dolarów na pomoc humanitarną dla Strefy Gazy. Wzywamy całą ludzkość do podjęcia działań i powstrzymania masakr w Strefie Gazy. Milczenie jest współudziałem», - powiedział Baykar.
Ta wojna nie jest kompletna bez udziału rosji. Podobnie jak w innych przypadkach, strona rosyjska interweniuje i chce «zapewnić pokój». W szczególności poprzez dostarczanie bojownikom Hamasu broni.
Według przedstawiciela wywiadu obronnego Ukrainy, Andriya Yusova, rosja wiedziała z wyprzedzeniem o planach Hamasu dotyczących ataku na Izrael. Dlatego dostarczyła grupie terrorystycznej broń i wyszkoliła arabskich terrorystów w oparciu o doświadczenia z wojny przeciwko Ukrainie.
«To w 100% prawdziwe informacje. Cały świat widział wizyty przedstawicieli Hamasu w Moskwie. Były to oficjalne wizyty, które nie były ukrywane. A tematami omawianymi podczas tych wizyt nie był rozwój baletu i kultury, ochrona klimatu czy jakieś wieczory przyjaźni między Kremlem a Hamasem. Jest jasne, czym obie strony były zainteresowane. Doszło do interakcji i przekazania broni - niektórych próbek broni strzeleckiej», - powiedział Yusov.
Ponadto bojownicy z Iranu i Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej otrzymują wsparcie z rosji. Poinformował o tym analityk wojskowy, starszy porucznik Sił Obronnych Izraela, Yigal Levin.
«Doniesiono, że po tym, jak syryjskie lotniska w Aleppo i Damaszku zostały wyłączone z działania przez izraelskie naloty, irańskie i IRGC samoloty towarowe po raz pierwszy zaczęły korzystać z rosyjskiej bazy lotniczej Khmeimim», - napisał Levin na swoim Telegramie.
Autor: Dasha Sherstyuk