
Węgierski reżim po raz kolejny poszedł przeciwko wszystkim krajom UE, łamiąc w praktyce jeden z „filarów” Unii Europejskiej — Wspólną politykę zagraniczną i bezpieczeństwa.
Co więcej, tylko dzisiejsi przywódcy Węgier nie poparli apelu potępiającego zabójstwa cywilów w Ukrainie oraz atak na instytucje UE.
To już nie tylko nieprzyjazna polityka sąsiada. To wyzwanie dla Brukseli! Jak długo jeszcze można sponsorować z europejskich funduszy popleczników zbrodni wojennych?!
Nie zdziwię się, jeśli Węgry znajdą się poza UE. Jedyną szansą są zmiany podczas wyborów i powrót do europejskiej solidarności.
A wszystkim krajom UE oraz Wielkiej Brytanii — nasza szczera wdzięczność!
Walerij Czalyj