Niemcy dążą do tego, aby do 2030 roku 10% PKB było generowane dzięki sztucznej inteligencji

Niemcy planują intensyfikację wdrażania sztucznej inteligencji (AI) w kluczowych sektorach gospodarki, tak aby do końca dekady 10% produktu krajowego brutto było wypracowywane właśnie dzięki AI.

Tak wynika z projektu strategii federalnego ministerstwa badań, z którym zapoznała się agencja Reuters.

W dokumencie podkreślono, że Niemcy powinny wykorzystać AI do modernizacji gospodarki oraz rozwiązywania pilnych wyzwań, takich jak przejście na zieloną energię, poprawa efektywności sektora publicznego i systemu opieki zdrowotnej. Strategia zakłada także wykorzystanie sztucznej inteligencji jako siły napędowej badań naukowych.

Obecnie niemiecka gospodarka pozostaje znacznie w tyle za liderami w dziedzinie sztucznej inteligencji — Stanami Zjednoczonymi, Chinami i Indiami. Aby nadrobić zaległości, rząd planuje przyjąć strategię najpóźniej do końca lipca 2025 roku.

Zgodnie z dokumentem, wśród priorytetów znajduje się budowa zaawansowanych centrów obliczeniowych w Unii Europejskiej do 2027 roku, w tym jednej tzw. „gigafabryki” na terenie Niemiec. Komisja Europejska przewidziała już na ten cel 20 miliardów euro, a wśród potencjalnych uczestników projektu wymieniana jest firma Deutsche Telekom.

W obszarze technologii kwantowych celem rządu jest stworzenie do 2030 roku co najmniej dwóch komputerów kwantowych z funkcją korekcji błędów. W tym samym roku ma również zostać uruchomiony pierwszy niemiecki satelita badawczy do komunikacji kwantowej.

Jednak, jak przyznano w samej strategii, mimo postępów w dziedzinie innowacji, Niemcy znacząco pozostają w tyle pod względem komercjalizacji rozwiązań opartych na sztucznej inteligencji, co niesie ze sobą strategiczne ryzyko oraz prowadzi do gospodarczej zależności.

Sztuczna inteligencja radykalnie zmienia rynek pracy, szczególnie negatywnie wpływając na możliwości zatrudnienia młodych specjalistów.

Od czasu uruchomienia ChatGPT w listopadzie 2022 roku w Wielkiej Brytanii gwałtownie spadła liczba nowych ofert pracy na poziomie podstawowym — zwłaszcza dla absolwentów, stażystów i młodszych specjalistów bez wymagań dotyczących dyplomu.