Już drugi dzień Siły Obronne Izraela prowadzą operację "Żelazne Miecze", której głównym celem jest zadanie Hamasowi potężnych ciosów po bezprecedensowym ataku na ten kraj. Do południa 9 października potwierdzono, że w ataku palestyńskich bojowników zginęło 700 Izraelczyków, a 2382 osoby zostały ranne. Oczekuje się, że w najbliższej przyszłości rozpocznie się operacja lądowa w Strefie Gazy, gdzie setki obcokrajowców mogą być przetrzymywani jako zakładnicy.
UA.News zebrało informacje na temat sytuacji na Bliskim Wschodzie.
Operacja
W ciągu 48 godzin po ataku na Izrael z 7 października armia zdołała zmobilizować 300 000 rezerwistów, gotowych najpierw wyzwolić osiedla na południu kraju opanowane przez bojowników, a następnie oczyścić Strefę Gazy ze wszystkich elementów terrorystycznych. Tak szybka mobilizacja była bezprecedensowa w historii kraju. Według wysokich rangą urzędników, izraelska operacja lądowa w Strefie Gazy rozpocznie się w najbliższych godzinach. Wieczorem 9 października IDF ogłosiły, że weszły w fazę całkowitego zniszczenia Hamasu.
Poprzedziły ją przygotowania do części naziemnej. Tylko ostatniej nocy żołnierze IDF zaatakowali z powietrza 500 strategicznych celów Hamasu i jego sojuszników z Ruchu Islamskiego Dżihadu w Palestynie.
Siły Obronne Izraela kontynuują wyburzanie całych dzielnic w Strefie Gazy. Składy broni, kwatery operacyjne grup, domy bojowników i inne obiekty.
"Wszystko, co jest nawet w niewielkim stopniu związane z bojownikami, zostanie zniszczone" - powiedział oficer Sił Obronnych Izraela i analityk wojskowy Yigal Levin.
Meczet Ahmada Jasina był jednym z pierwszych obiektów zniszczonych w tym sektorze. Izraelski wywiad jest przekonany, że Hamas wykorzystywał budynek religijny jako kwaterę główną bojowników, magazyny broni lub do ukrycia wejść do tuneli, które były kopane do żydowskich osiedli.
Obecnie Strefa jest całkowicie odizolowana od świata zewnętrznego. Wydano rozkaz wstrzymania dostaw wody pitnej do Strefy Gazy.
Ataki na Izrael
Zniszczenie infrastruktury terrorystycznej nie powstrzymało jeszcze bojowników przed kontynuowaniem ataków na żydowskie osiedla. Rankiem 9 października terroryści przeniknęli na terytorium kibucu Sa'ad, niedaleko Kfar Aza. Doszło tam do wymiany ognia. Izraelska armia ogłosiła ewakuację 15 z 24 osiedli na granicy ze Strefą Gazy. Ewakuacja pozostałych jest kontynuowana.
Jednocześnie generał brygady Daniel Hagari ogłosił odzyskanie kontroli nad wszystkimi osiedlami na granicy ze Strefą Gazy. Według wstępnych danych, przybliżona liczba bojowników, którzy wtargnęli do Izraela 7 października, szacowana jest na 800-1000 osób. Przedostali się oni przez luki w ogrodzeniu granicznym. Najprawdopodobniej większość z nich została już wyeliminowana.
תיעוד: נפילת רקטה ליד נתב"ג במטח למרכז, אין נפגעים • בשדרות - נפילה בחצר בית, אין נפגעים בגוף@Doron_Kadosh @ShaniRami pic.twitter.com/1jZPaA5LQm
— גלצ (@GLZRadio) October 9, 2023
Rankiem 9 października Hamas wystrzelił rakiety w kierunku kurortu Aszkelon i międzynarodowego lotniska Ben Guriona.
Cztery osoby zostały ranne, a jedna jest w stanie krytycznym.
Jedna z rakiet trafiła w sufit budynku mieszkalnego w Aszkelonie. Nie odnotowano żadnych ofiar.
Bezpośredni atak został przeprowadzony na dom w Sderot, co nie spowodowało żadnych ofiar.
Wieczorem terroryści ostrzelali Tel Awiw i Jerozolimę. Nie ma jeszcze doniesień o konsekwencjach.
Mapa ostrzałów izraelskich osiedli w dniu 9 października 2023 r. wyglądała następująco.
Jeńcy wojenni
Co najmniej 300 osób zostało wziętych do niewoli przez palestyńskich terrorystów. Wśród nich są obcokrajowcy - obywatele Stanów Zjednoczonych, Niemiec, Francji, Tajlandii i innych krajów. Większość z nich była uczestnikami festiwalu muzycznego odbywającego się w południowym Izraelu.
Miejsce festiwalu zostało początkowo ostrzelane ze Strefy Gazy. Lokalne media donoszą o ponad 250 ciałach na miejscu. Wśród zabitych jest wielu młodych ludzi, w tym nastolatków. Setki innych Izraelczyków i obcokrajowców zostało porwanych, a ich los jest nadal nieznany.
The Washington Post donosi, że festiwal taneczny Nature Party odbywa się od wieczora w piątek, 6 października, na świeżym powietrzu w pobliżu Kibbutz Urim. Osada znajduje się zaledwie kilka kilometrów od Strefy Gazy. Naoczni świadkowie opisywali, jak po syrenach i pierwszych strzałach uczestnicy festiwalu pobiegli na parking, próbując wydostać się z zagrożonej strefy samochodem. Bojownicy, którzy się przedarli, strzelali do przerażonych ludzi. Niektórzy ukryli się w krzakach, gdzie musieli pozostać przez kilka godzin. Rodziny młodych ludzi, którzy uczestniczyli w festiwalu, od trzech dni poszukują swoich bliskich.
9 października Izrael zaczął oficjalnie informować rodziny, że ich bliscy zostali uprowadzeni przez terrorystów. Stało się to po tym, jak krewni rzekomo uprowadzonych osób zorganizowali konferencję prasową i poprosili o pomoc w komunikacji z władzami. Ich wystąpienie było transmitowane przez Yediot News.
«Albo są gwałcone w Gazie, albo wrzucane do jakiegoś rowu pół godziny drogi ode mnie, a ja nic nie mogę zrobić. Ktoś musi to powstrzymać», - powiedział Uri David, ojciec dwóch córek. Według niego, dzień wcześniej jego dziewczynki wciąż były z nim w kontakcie, leżąc na podłodze z telefonami, a w tle słyszał arabski i krzyki.
Po kolejnym ataku IDF na sektor, przedstawiciele bojowników powiedzieli, że w wyniku ataku zginęło czterech izraelskich zakładników i ich porywacze.
Stanowisko Ukrainy
Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy wyraził poparcie dla armii i narodu Izraela na swojej stronie na Facebook.
«7 października - Siły Zbrojne Ukrainy solidaryzują się ze wszystkimi żołnierzami i żołnierkami ukraińskiej armii, którzy są wyznawcami judaizmu, a także ze wszystkimi braćmi i siostrami z Sił Obronnych Izraela w dniu dwóch wielkich świąt - Shemini Atzeret (hebr. שְׁמִינִי עֲצֶרֶת) i Simchat Torah», - czytamy w oświadczeniu.
Prezydent Ukrainy Volodymyr Zelenskyy złożył kondolencje rodzinom zabitych w ataku na Izrael.
Już 9 października, podczas przemówienia na Zgromadzeniu Parlamentarnym NATO w Kopenhadze, Zelenskyy porównał działania palestyńskich bojowników do działań rosyjskich terrorystów.
Przedstawiciele palestyńskiego lobby rozpowszechniają w Ukrainie inne narracje. Na przykład Mohammad Farajallah, sekretarz generalny Arabskiej Rady w Ukrainie, uważa, że Kijów wybrał złą stronę.
«Moim zdaniem, chwalebne Siły Zbrojne Ukrainy, w których przedstawiciele wszystkich narodowości i religii bronią naszej ziemi ramię w ramię, powinny trzymać się z dala od wszelkich oświadczeń politycznych, zwłaszcza tych związanych z wydarzeniami na Bliskim Wschodzie. Jest wielu muzułmanów walczących w Siłach Obronnych Ukrainy, zarówno obywateli Ukrainy, jak i zagranicznych ochotników, którzy uważnie śledzą wydarzenia i mogą być bardzo rozczarowani takim politycznym oświadczeniem. Najlepszym wyjściem z sytuacji jest unikanie jakichkolwiek politycznych ocen przez mówców Sił Zbrojnych w tak wysoce kontrowersyjnych kwestiach geopolitycznych», - napisał Farajallah na Facebooku i stworzył kolaż.