$ 41.82 € 43.5 zł 10.2
+3° Kijów +5° Warszawa +1° Waszyngton
Gruzińska opozycja: „Opór będzie kontynuowany, nie pozwolimy na wzniesienie rosyjskiej szmaty nad Tbilisi”

Gruzińska opozycja: „Opór będzie kontynuowany, nie pozwolimy na wzniesienie rosyjskiej szmaty nad Tbilisi”

29 listopada 2024 17:50

Pomimo brutalnego pobicia gruzińskich opozycjonistów w nocy 29 listopada, ludzie ponownie wyszli wieczorem na ulice w kilku miastach kraju, aby zaprotestować przeciwko ograniczaniu przez prorosyjski rząd procesów integracji europejskiej. Pracownicy kilku instytucji stanęli po stronie ludzi, dyplomaci zaczęli podawać się do dymisji, a funkcjonariusze policji mają dołączyć do ludzi. Jednak prorosyjski rząd jest gotowy bronić sił specjalnych, które są znane ze swojej brutalności.

Rzecznik opozycyjnej partii Akhali, Georgi Pataraya, powiedział UA News.

“Jestem przekonany, że Gruzini wygrają tę walkę o wolną Gruzję, o europejską Gruzję, ponieważ 80% naszej populacji popiera ten kierunek. Żaden rząd nie może zamienić Gruzji w rosję. Chcą wciągnąć nas do WNP i porzucić naszą integrację z UE, tak jak zrobił to Yanukovych w swoim czasie. Nasz rząd podąża teraz bezpośrednio drogą Yanukovycha. Wczoraj tak zwany premier Gruzji zrobił to samo. I wszyscy widzieli reakcję narodu gruzińskiego” - powiedział Pataraya.

Według opozycjonisty, ludzie wyszli na ulice nie tylko w Tbilisi, aby zaprotestować przeciwko decyzji gruzińskiego premiera. Podobne protesty odbyły się w Batumi, Kutaisi i we wszystkich regionach kraju. Większość protestów została rozpędzona w nocy 29 listopada w taki sam sposób, w jaki ukraiński Berkut próbował rozpędzić Majdan w latach 2013-2014.

“Bili młodych ludzi i kobiety, tak jak Berkut! Pobili tylko dziennikarzy zagranicznych i opozycyjnych publikacji, uniemożliwiając im wykonywanie pracy zawodowej! Dwóch z nich przebywa obecnie w szpitalach” - powiedział przedstawiciel partii Akhali.

Zauważył, że dziś rząd Bidziny Iwaniszwilego może liczyć na 50 000 zwolenników, w tym siły specjalne dowodzone przez Zviada Khatazushviliego. Za jego działania przeciwko pokojowym demonstrantom Stany Zjednoczone umieściły go wcześniej na liście sankcyjnej.

“Wszyscy wiedzą, że to bardzo okrutny człowiek. I to jego siły specjalne, a nie policja, rozpędzają ludzi, którzy przyszli na pokojowy protest. Ale protesty będą kontynuowane. Teraz ludzie znów przychodzą na plac Rustawelego w pobliżu parlamentu. Nie ma rządu, który podniósłby rosyjską szmatę nad Tbilisi” - zauważył Georgi Pataraja.

Opozycja nie planuje obecnie strajku, ponieważ w Gruzji nie ma dużych fabryk, których zamknięcie mogłoby wpłynąć na gospodarkę kraju. Trwają jednak procesy mające na celu przeciwstawienie się pracownikom instytucji państwowych. Na przykład liczba pracowników Ministerstwa Spraw Zagranicznych Gruzji, którzy we wspólnym oświadczeniu potępili decyzję rządu o zawieszeniu integracji europejskiej kraju, wzrosła do 93. Jak wiadomo, ambasador Gruzji w Bułgarii, Otar Berdzenishvili, zrezygnował ze stanowiska w proteście przeciwko zakłóceniu przez gruzińskie władze integracji europejskiej kraju. Obecnie podejmowane są starania, aby przedstawiciele innych agencji rządowych, w tym policji, stanęli po stronie opozycji. Zwolennicy integracji europejskiej rozumieją jednak, że walka jest jeszcze przed nimi.

“Mamy nadzieję, że w końcu wszystko będzie dobrze” - powiedział Pataraya.

Przypomnijmy, że 28 listopada prorosyjski rząd Gruzji odmówił dalszych rozmów w sprawie przystąpienia do UE do 2028 roku.

Rosyjski dyktator putin pochwalił działania gruzińskich władz, które zrywają wszelkie więzi z Zachodem w związku z zarzutami o fałszowanie wyborów.

Gruzini protestowali przeciwko decyzji rządu. W centrum gruzińskiej stolicy Tbilisi doszło do starć między funkcjonariuszami sił porządkowych a protestującymi. Siły bezpieczeństwa nie pozwoliły protestującym wejść do budynku parlamentu i brutalnie rozpędziły ludzi.