$ 41.5 € 47.04 zł 11.08
+17° Kijów +19° Warszawa +15° Waszyngton
Dlaczego Kreml domaga się uwolnienia Durova i o co oskarża go francuska prokuratura: co zachodnie media piszą o sprawie założyciela Telegramu

Dlaczego Kreml domaga się uwolnienia Durova i o co oskarża go francuska prokuratura: co zachodnie media piszą o sprawie założyciela Telegramu

26 sierpnia 2024 21:48

Po aresztowaniu założyciela Telegramu Pavla Durova we Francji, rosjanie zaczęli panikować, że cała ich korespondencja na komunikatorze zostanie uzyskana przez zachodnie służby wywiadowcze.

Lokalni eksperci wezwali do pilnego pobrania ważnych informacji z Telegramu, twierdząc, że europejskie organy ścigania mogą w każdej chwili przejąć serwery Telegramu w USA i Amsterdamie.

Zachodnie media przeanalizowały, jak poważne jest śledztwo przeciwko Durovowi i w jakich okolicznościach został aresztowany na lotnisku Le Bourget.

Kim jest Durov?

Pavel Durov jest założycielem i właścicielem komunikatora Telegram, który ma ponad 900 milionów aktywnych użytkowników miesięcznie na całym świecie. W sierpniu 2024 r. zachodnia publikacja Forbes oszacowała jego wartość netto na 15,5 miliarda dolarów.


FILE - Telegram co-founder Pavel Durov, center, smiles following his meeting with Indonesian Communication and Information Minister Rudiantara in Jakarta, Indonesia on Aug. 1, 2017. (AP Photo/Tatan Syuflana, File)

Telegram, który jest darmowy, konkuruje z aplikacjami do przesyłania wiadomości, takimi jak WhatsApp na Facebooku. Należy zauważyć, że miliarder opuścił rosję, odmawiając współpracy ze służbami specjalnymi i udostępnienia zaszyfrowanych danych użytkowników swojej pierwszej sieci społecznościowej. Telegram został zakazany w rosji w latach 2018-2021.

Durov otrzymał obywatelstwo francuskie w 2021 r., ale mieszka w Dubaju. Miliarder, który ma pięcioro dzieci z dwiema byłymi dziewczynami, niedawno ogłosił, że oddał spermę, co uczyniło go ojcem 100 dzieci.

Co poprzedziło aresztowanie

Jak poinformowano, 39-letni miliarder urodzony w rosji został zatrzymany na lotnisku Le Bourget na północ od Paryża po tym, jak wysiadł z prywatnego odrzutowca, który przyleciał z Baku w Azerbejdżanie. Dzień po zatrzymaniu sędzia śledczy przedłużył areszt Durova z 24 do 96 godzin.

Okoliczności aresztowania, a mianowicie wizyta Durova w Azerbejdżanie, gdzie w tym czasie przebywał rosyjski dyktator putin, przyciągnęły zainteresowanie Telegraph.

Gazeta zauważa, że korporacyjna strona internetowa Telegramu mówi, że wolność słowa jest w centrum jego misji i że „odegrał on znaczącą rolę w ruchach prodemokratycznych na całym świecie, w tym w Iranie, rosji, Białorusi, Birmie i Hongkongu”. Nie jest jasne, dlaczego Durow odwiedził Azerbejdżan, gdzie putin poleciał w tym samym tygodniu na spotkanie z prezydentem Ilhamem Alijewem. Miliarder wcześniej zaprzeczał, że ma jakiekolwiek powiązania z Kremlem.

Telegram ma około miliarda zarejestrowanych użytkowników i jest uważany za jedną z największych sieci społecznościowych po Facebooku, YouTube, WhatsApp, Instagramie, TikTok i WeChat. Jest szczególnie wpływowy w świecie rosyjskojęzycznym, stwierdza gazeta.

Jednocześnie kremlowscy propagandyści i zachodni obrońcy wolności słowa skrytykowali aresztowanie Durova.

„Rosyjskie wojsko aktywnie wykorzystuje Telegram w walce” - powiedział były kremlowski autor przemówień Sergei Markov. - „Dlatego aresztowanie Durova może być próbą ustanowienia przez służby wywiadowcze Francji i NATO kontroli nad systemem łączności i kontroli armii rosyjskiej w Północno-Wschodnim Okręgu Wojskowym”.

„Obrońcy” Durova

Po aresztowaniu Durova, Telegram oświadczył, że „nie ma on nic do ukrycia i często podróżuje po Europie”.

„Telegram przestrzega prawa UE, w tym ustawy o usługach cyfrowych, a jego moderacja jest zgodna ze standardami branżowymi. Absurdem jest twierdzenie, że platforma lub jej właściciel są odpowiedzialni za nadużycia na tej platformie” - czytamy w oświadczeniu Le Monde.

Telegram, który obecnie ma siedzibę w Dubaju, pozycjonuje się jako alternatywa dla platform należących do USA. W wywiadzie dla Tuckera Carlsona Durov powiedział, że próbował osiedlić się w Berlinie, Londynie, Singapurze i San Francisco, zanim wybrał Dubaj, który chwalił za środowisko biznesowe i „neutralność”. Durov posiada również obywatelstwo francuskie i milczy na temat tego, czy zrzekł się obywatelstwa rosyjskiego.

Znamienne jest, że to Kreml bronił Durowa po jego zatrzymaniu. Rosyjska ambasada w Paryżu powiedziała, że poprosiła o dostęp do Durowa, ale nie otrzymała żadnej odpowiedzi od Francji, mówiąc, że „strona francuska odmawia współpracy”, pisze Le Monde.

Rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zakharova powiedziała, że Moskwa zwróciła się o dostęp konsularny, ale ponieważ Durov ma również obywatelstwo francuskie, „Francja uważa, że jest to jego główne obywatelstwo”.

Publikacja zwróciła również uwagę na listę osób, które publicznie broniły Durova. Przede wszystkim jest to miliarder Elon Musk, szef Tesli i sieci społecznościowej X (dawniej Twitter). Opublikował on hashtag #FreePavel X i skomentował po francusku: „Liberté Liberté! Liberté?” (Wolność, wolność! Wolność?).

W ślad za Muskiem poszedł Edward Snowden, amerykański informator, który znalazł azyl w rosji, który poparł Durova. Skrytykował „atak na podstawowe prawa człowieka do wolności słowa i wolności zgromadzeń”, mówiąc, że jest zasmucony, że Paryż „zniżył się do poziomu brania zakładników w celu uzyskania dostępu do prywatnej komunikacji”.



Oświadczenie Macrona

Po krytyce ze strony rosyjskich i prorosyjskich propagandystów, prezydent Francji Macron podkreślił, że zatrzymanie Durowa nie było decyzją polityczną. Według niego aresztowanie odbyło się w ramach dochodzenia sądowego, donosi Reuters.

Oświadczenie to było pierwszym oficjalnym potwierdzeniem aresztowania założyciela Telegramu. Wcześniej brak oficjalnego potwierdzenia prowadził do spekulacji na temat przyczyn jego zatrzymania. Według Macrona, przeczytał on „fałszywe informacje o Francji po aresztowaniu Pavla Durowa”.

„Aresztowanie prezesa Telegrama we Francji odbyło się w ramach trwającego dochodzenia sądowego” - napisał. Decyzja należy do sędziów”.

Śledztwo

Nakaz aresztowania Durova został wydany przez OFMIN, francuską agencję utworzoną w zeszłym roku w celu zapobiegania przemocy wobec nieletnich, donosi Bloomberg.

„Sednem tej sprawy jest brak moderacji i współpracy platformy (która ma prawie 1 miliard użytkowników), w szczególności w walce z przestępstwami przeciwko dzieciom” - napisał sekretarz generalny OFMIN Jean-Michel Bernigaud na LinkedIn.

Durov może również zostać oskarżony o ułatwianie handlu narkotykami i promowanie terroryzmu w Telegramie.

Rzecznik policji powiedział również agencji Reuters, że Durov jest pod nadzorem krajowych wydziałów ds. cyberprzestępczości i oszustw za odmowę współpracy w walce z cyberprzestępczością i przestępstwami finansowymi w Telegramie.

Według paryskiej prokuratury Pavel Durov został oskarżony o 12 przestępstw. Pozostanie on w areszcie co najmniej do 28 sierpnia.





Śledztwo przeciwko Telegramowi było przedmiotem artykułu The Washington Post. Gazeta zauważa, że organizacje zajmujące się prawami człowieka i monitorowaniem wielokrotnie oskarżały gigantów technologicznych o nielegalne działania.

Wcześniej właściciel Facebooka, Meta, został oskarżony o przyczynienie się do rzeczywistej przemocy wobec społeczności Rohingya w Mjanmie. Wynikało to z faktu, że firma nie podjęła działań w celu zwalczania rozprzestrzeniania się fałszywych wiadomości i mowy nienawiści na swoich platformach.

Jednocześnie badanie UNESCO przeprowadzone w 2022 r. wykazało, że prawie połowa treści związanych z Holokaustem opublikowanych w Telegramie zawierała zaprzeczenia lub zniekształcenia faktów, czyli więcej niż na Twitterze, TikTok czy Facebooku.