rosja podjęła taktycznie nierozsądną eskalację wobec Zachodu — Sikorski
Szef MSZ Polski Radosław Sikorski oświadczył, że rosja podjęła „taktycznie nierozsądną i kontrproduktywną” eskalację wojny w Ukrainie, kiedy wystrzeliła drony na Polskę.
Informuje o tym The Guardian.
Minister zauważył, że jedynym efektem, jaki osiągnął dyktator putin tą eskalacją, było wzmocnienie negatywnego nastawienia Zachodu wobec niego. Bezzałogowe statki powietrzne (BSP) na terytorium Polski we wrześniu zostały wystrzelone celowo.
„Zostały wystrzelone z jednego miejsca i wszystkie były bezbronne. Gdyby było to przypadkowe następstwo nocnego ataku po Ukrainie, można by się spodziewać, że wśród dronów będą zarówno bojowe, jak i niebojowe. Wszystkie drony, które przekroczyły granicę Polski, były niebojowe” — wyjaśnił Sikorski.
Dodał, że było to częściowo testowanie polskiej i NATO-owskiej obrony przeciwlotniczej.
Ataki przypomniały, że putin uważa, iż jest w stanie wojny z Zachodem.
„On z nami walczył, ale nie uznawaliśmy tego, bo wydawało się to zbyt absurdalne i dziwne” — powiedział Sikorski.
Atak dronów na Polskę to część „spektrum prowokacji”, takich jak otrucia, sabotaże i podpalenia, w tym zapalne bomby na magazynach pocztowych w Polsce, Niemczech i Wielkiej Brytanii.
Było to „taktycznie bezsensowne i kontrproduktywne” dla putina.
„Czego on chce? Chce konsolidacji społecznego poparcia dla polityki powstrzymywania rosji” — podsumował Sikorski.
Przypomnijmy, że polskie myśliwce oraz samoloty sojuszników zostały podniesione do lotu w przestrzeń powietrzną Polski w nocy z 4 na 5 października 2025 roku w związku z kolejnym masowym atakiem rosji po Ukrainie, podczas którego celem był między innymi Lwów.
5 października rano okupanci przeprowadzili skoordynowany atak rakietowo-dronowy po Ukrainie. Pod masowym ostrzałem znalazły się Lwów, Drohobycz, Stryj, Kołomyja, Zaporoże i inne miasta.
Jednym z głównych celów masowego ostrzału rano 5 października był Lwów. W mieście wybuchły duże pożary, częściowo brakowało dostaw prądu.