rosja zbroi swoje samoloty w nowe rakiety jądrowe — wywiad USA

rosja wdraża nowy kierowany pocisk lotniczy z taktyczną głowicą jądrową. Pociski te zaczęto instalować na myśliwcach MiG oraz typu Su.
Świadczy o tym raport wywiadu Departamentu Obrony USA oraz portalu The War Zone.
W raporcie podkreślono, że rosja rozszerza swoje siły jądrowe, dodając nowe zdolności — w tym rakiety jądrowe klasy „powietrze–powietrze” oraz nowe systemy jądrowe.
Według danych amerykańskiego wywiadu, federacja rosyjska posiada obecnie około 1550 rozmieszczonych strategicznych głowic jądrowych oraz do 2000 niestrategicznych głowic, a także rozbudowuje swoje siły jądrowe na terytorium Białorusi — budując i modernizując magazyny broni jądrowej oraz szkoląc białoruskie załogi w zakresie obsługi taktycznej broni jądrowej.
„Jednak rosja bardzo prawdopodobnie nie użyje broni jądrowej w tym konflikcie, chyba że rosyjskie kierownictwo uzna, że reżimowi grozi egzystencjalne niebezpieczeństwo” — czytamy w raporcie.
Portal The War Zone dodaje, że w amerykańskim raporcie wywiadowczym najprawdopodobniej mowa o specjalnej wersji rakiety dalekiego zasięgu R-37M. Jest to rakieta przechwytująca dalekiego zasięgu opracowana pierwotnie dla MiG-31, a następnie przystosowana również do myśliwców wielozadaniowych Su-30SM, Su-35S oraz Su-57.
rosja zakończyła opracowanie zmodyfikowanej wersji R-37M pod kryptonimem „Izdiełije 610M” w 2011 roku, a pierwsze egzemplarze trafiły na uzbrojenie sił rosyjskich w 2018 roku. Opóźnienia były spowodowane długotrwałymi testami i dostosowaniem systemu.
Rakieta na paliwo stałe waży 510 kg i może razić cele w odległości do 200 km. Takie osiągi możliwe są tylko przeciwko dużym i mało zwrotnym obiektom powietrznym w sprzyjających warunkach, ale mimo to pocisk pozostaje groźną bronią.
Integracja specjalnej głowicy bojowej z rakietą R-37M nie została jak dotąd oficjalnie potwierdzona.
Wcześniej przewodniczący komisji obrony rosyjskiej Dumy Państwowej, Andriej Kartapołow, zagroził uderzeniem w Ukrainę systemem „Oriesznik”. Może to być odpowiedź na zmasowany atak dronów na Moskwę i obwód moskiewski w nocy z 11 na 12 marca.
