Rosyjska ropa Urals potaniała do najniższego poziomu od pół roku
Cena ropy Urals, głównej marki eksportowej rosyjskiego sektora naftowego, po raz pierwszy od wiosny 2025 roku spadła poniżej 50 dolarów za baryłkę, informuje The Moscow Times.
W porcie Primorsk nad Morzem Bałtyckim notowania w połowie tygodnia obniżyły się do 47,4 dolara, co oznacza, że Urals znalazła się poniżej zaktualizowanego limitu cenowego Unii Europejskiej, ustalonego na poziomie 47,6 dolara.
Spadek wartości rosyjskiej ropy następuje w ślad za światowymi rynkami — cena ropy Brent w ciągu trzech tygodni spadła o 15% i obecnie nieznacznie przekracza 60 dolarów za baryłkę.
Analitycy wskazują, że przyczyną spadku jest rozejm między Izraelem a Hamasem, który zmniejszył ryzyko dla tankowców w Kanale Sueskim i na Morzu Czerwonym. Obecnie rynek koncentruje się na nadpodaży, spowodowanej zwiększeniem wydobycia przez kraje OPEC+.
Spadek cen tworzy nowe problemy dla budżetu federalnego rosji, który w okresie styczeń–wrzesień stracił już 21% dochodów z surowców. Pierwotny projekt budżetu na 2025 rok zakładał cenę Urals na poziomie 70 dolarów za baryłkę, później obniżono ją do 58 dolarów. Jednocześnie rząd zmniejszył prognozę przychodów z sektora naftowo-gazowego z 10,9 do 8,6 bln rubli.
Światowe ceny ropy gwałtownie wzrosły po oświadczeniu prezydenta USA Donalda Trumpa, że premier Indii Narendra Modi obiecał wstrzymać import rosyjskiej ropy.
Według doniesień, premier Modi zapewnił prezydenta Trumpa o swojej stanowczej pozycji w sprawie ograniczenia importu surowca z rosji, mimo krytyki ze strony Waszyngtonu.