rosyjski dron przeleciał 300 km nad terytorium Polski i został znaleziony w województwie łódzkim

W nocy 10 września jeden z rosyjskich bezzałogowców przeleciał około 300 km nad terytorium Polski i został znaleziony w województwie łódzkim.
Według danych The Guardian pierwsze szczątki drona znaleziono na polu w pobliżu miejscowości Mnishków, około 300 km od granicy z Ukrainą.
Kolejny bezzałogowiec znaleziono w Chosnówce, około 50 km od granicy polsko-białoruskiej. Prokuratura lokalna potwierdziła, że znaleziono obiekt z cyrylickimi napisami.
Przypomnijmy, że Ministerstwo Spraw Zagranicznych Polski wezwie tymczasowego chargé d’affaires rosji po naruszeniu polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony. Wręczona mu zostanie nota protestacyjna.
Premier Polski Donald Tusk oświadczył, że w nocy do polskiej przestrzeni powietrznej wleciało 19 rosyjskich dronów. Tylko 4 z nich zostały zestrzelone przez polskie siły przeciwlotnicze.
W nocy z wtorku na środę, 10 września, rosyjskie drony uderzeniowe naruszyły przestrzeń powietrzną Polski. W celu odparcia zagrożenia powietrznego kraj użył lotnictwa.
Prezydent Polski Karol Nawrocki zareagował na nocny atak rosyjskich „Szachidów”. Głowa państwa oświadczył, że pozostaje w stałym kontakcie z ministrem obrony i dowództwem wojskowym w związku z naruszeniem przestrzeni powietrznej.
Premier Polski Donald Tusk potwierdził, że w nocy 10 września rosja zaatakowała jego kraj dronami. Uważa to za poważną prowokację.
Premier Czech Petr Fiala oświadczył, że masowe naruszenie przestrzeni powietrznej Polski przez rosyjskie drony to celowa prowokacja, mająca na celu sprawdzenie zdolności obronnych krajów NATO.
