Schröder obronił „Nord Stream 2” i fundusz na jego dokończenie
Były kanclerz Niemiec Gerhard Schröder stanął w obronie budowy gazociągu „Nord Stream 2” oraz utworzonego w 2021 roku Funduszu Ochrony Klimatu Meklemburgia–Pomorze Przednie, który miał na celu kontynuację realizacji projektu.
Schröder wyjaśnił, że w czasie jego rządów, koalicji czerwono-zielonej, Niemcy odchodziły od energetyki jądrowej i opierały się na węglu oraz gazie ziemnym. rosja mogła dostarczać tani gaz rurociągiem, co — zdaniem byłego kanclerza, było korzystne dla kraju.
Fundusz, utworzony na początku 2021 roku, miał być komercyjnym narzędziem do dokończenia budowy gazociągu i ochrony niemieckiej polityki energetycznej przed amerykańską ingerencją. Otrzymał on 20 milionów euro od spółki Nord Stream 2 AG, która zajmowała się rosyjskim gazem.
Komisja śledcza ds. „Nord Stream 2” obecnie bada okoliczności powstania funduszu, m.in. kto był jego inicjatorem i czy rosja miała na niego wpływ. Fundusz nadal zajmuje się kwestiami ochrony klimatu, lecz deputowani chcą ustalić, czy jego główną motywacją nie były względy finansowe i polityczne.
Podczas przesłuchania 81-letni Schröder uczestniczył w posiedzeniu za pośrednictwem wideopołączenia ze swojego biura w Hanowerze. Wyglądał na zirytowanego i kilkakrotnie oburzał się na pytania, które — jego zdaniem, wykraczały poza zakres śledztwa.
Kolejnym świadkiem ma być Helge Braun, jeden z bliskich współpracowników byłej kanclerz Angeli Merkel, który brał udział w planowaniu i budowie „Nord Stream 2” oraz w tworzeniu funduszu.
Były kanclerz Niemiec Gerhard Schröder przeszedł kliniczne leczenie z powodu diagnozy „wypalenia emocjonalnego”.
Wcześniej informowano, że Schröder, należący do Socjaldemokratycznej Partii Niemiec (SPD), nie zdołał przed sądem wymusić, by niemiecki tabloid Bild zaprzestał publikowania wypowiedzi rosyjskiego opozycjonisty Aleksieja Nawalnego na jego temat.