$ 41.92 € 49.42 zł 11.71
-3° Kijów -2° Warszawa +7° Waszyngton

Słabość UE i postawa Trumpa działają na korzyść Kremla

UA.NEWS 23 grudnia 2025 21:38
Słabość UE i postawa Trumpa działają na korzyść Kremla

Europa demonstruje słabość w udzielaniu wsparcia Ukrainie, a prorosyjskie zachowanie Donalda Trumpa jedynie pogłębia kryzys na Zachodzie. Na tym tle władimir putin coraz bardziej utwierdza się w przekonaniu, że czas działa na jego korzyść. Pisze o tym były ambasador USA przy ONZ John Bolton w felietonie dla The Washington Post.

Były ambasador Stanów Zjednoczonych przy ONZ oraz były doradca ds. bezpieczeństwa narodowego za prezydentury Donalda Trumpa, John R. Bolton, ostro skrytykował stanowisko Europy wobec wojny w Ukrainie oraz działania obecnego prezydenta USA. W swojej kolumnie dla The Washington Post stwierdził, że Unia Europejska wygląda na słabą i podzieloną, a Trump de facto gra na korzyść Kremla.

Bolton zwraca uwagę na niedawny szczyt UE, podczas którego przywódcom nie udało się osiągnąć porozumienia w sprawie wykorzystania około 210 miliardów euro zamrożonych rosyjskich aktywów jako zabezpieczenia tzw. „pożyczki reparacyjnej” dla Ukrainy. Jego zdaniem decyzja ta stała się kolejnym dowodem na to, że Unia Europejska jest „mniejsza niż suma jej części składowych”.

Przypomniał również, że administracja Donalda Trumpa aktywnie próbowała storpedować te plany, forsując własną wizję pokojowego rozwiązania wojny. 
„Amerykańskie obawy związane z wykorzystaniem rosyjskich aktywów państwowych wahają się od ryzyka konfiskaty majątku obywateli USA w innych krajach po strach, że państwa zaczną odchodzić od amerykańskiego systemu finansowego” — zaznaczył Bolton.

Jednocześnie podkreślił, że oba te ryzyka są mniej groźne niż strategiczne konsekwencje bezczynności Zachodu. 
„Niezależnie od tego, czy pierwotny plan UE był realny, ingerencja Trumpa i porażka Unii jedynie pogłębiły podziały na Zachodzie” — napisał.

Zdaniem Boltona sygnał, jaki Europa wysyła światu, jest zbyt słaby: wsparcie dla Ukrainy jest deklarowane, lecz nie realizowane w pełnym zakresie. 
„Nic dziwnego, że putin uważa, iż czas działa na jego korzyść” — pisze dyplomata, zwracając uwagę na spadek poparcia społecznego dla Ukrainy we Francji i w Niemczech.

Zaznacza również, że Europa obiektywnie nie jest w stanie zrekompensować ograniczenia amerykańskiej pomocy dla Kijowa. Szczególny niepokój Boltonu wzbudziły niedawne dwustronne amerykańsko-rosyjskie „rozmowy pokojowe”, które odbyły się w miniony weekend. Przypomniał, że Trump wielokrotnie twierdził, iż władimir putin dąży do pokoju, choć nie istnieją na to żadne dowody.

„Jak donoszą źródła, amerykański wywiad ma na ten temat diametralnie inne zdanie” — podkreślił autor. Bolton zwrócił także uwagę na zachowanie głównego rosyjskiego negocjatora Kiriłła Dmitrijewa, który, jego zdaniem, otwarcie okazuje zadowolenie z problemów finansowych UE.

„Dmitrijew wyraził satysfakcję z finansowej katastrofy UE przed wyjazdem do Miami, z niecierpliwością oczekując spotkań ze Stevem Witkoffem i Jaredem Kushnerem” — napisał Bolton. Publicysta nie ukrywa sceptycyzmu wobec zespołu negocjacyjnego Trumpa.

„Ta „drużyna marzeń” raczej nie przejmuje się istotą porozumienia. Jej celem jest po prostu zawarcie jakiejkolwiek umowy” — ocenia Bolton. Jego zdaniem za działaniami Witkoffa i Kushnera nie stoi żaden poważny namysł nad bezpieczeństwem narodowym USA, lecz jedynie chęć osiągnięcia formalnego rezultatu, który można by przedstawić jako osobisty sukces Trumpa.

„To wszystko jest częścią dążenia Trumpa do zdobycia Pokojowej Nagrody Nobla” — podkreśla autor. Bolton zaznacza, że mimo całego szumu wokół negocjacji Moskwa i Kijów pozostają bardzo daleko od kompromisu. 
„Skoro Trump mniej interesuje się bezpieczeństwem USA, NATO czy Ukrainy niż własnymi ambicjami, logiczne byłoby oczekiwać, że europejscy przywódcy wypełnią tę lukę” — pisze.

Jego zdaniem jest to jednak mało prawdopodobne. Francja, Niemcy i Wielka Brytania znajdują się w głębokich kryzysach wewnętrznych, co paraliżuje ich politykę zagraniczną. Bolton dochodzi do surowego wniosku: wojna w Ukrainie pokazała, że UE, mimo głośnych deklaracji, jest niekompetentna w kwestiach pokoju i bezpieczeństwa. Jednocześnie wskazuje jednak na jedną osobę, która mogłaby przejąć rolę przywódczą.

„Rutte może być najlepszym kandydatem do roli lidera, biorąc pod uwagę jego sukcesy w relacjach z Trumpem oraz głębokie powiązania z europejskimi członkami NATO” — napisał Bolton. Przyznaje on, że taka sytuacja jest nienormalna, ponieważ polityczny lider NATO de facto zmuszony jest przejmować rolę, którą powinni odgrywać przywódcy państw UE. 
„Ale to nie są normalne czasy” — podsumowuje autor.

Na zakończenie Bolton ostrzegł, że przed Zachodem i Ukrainą stoi trudny okres. 
„Ukraina i Zachód powinni liczyć na wesołe Boże Narodzenie, ponieważ czeka ich długa zima” — podsumował.

Czytaj nas na Telegram i Sends