
Trump może wprowadzić 100% cła na rosję.
Ale to w żaden sposób na nią nie wpłynie. Obroty handlowe z rosją są bardzo małe. 3–3,5 miliarda dolarów to mniej niż 1% rosyjskiego handlu zagranicznego. To nie tylko nie jest krytyczne, to po prostu nic nieznacząca wartość. Jednak po upływie 50-dniowego terminu na zawarcie umowy pokojowej Trump może to wprowadzić.
Jeśli chodzi o sankcje wtórne wobec nabywców rosyjskiej ropy — sprawa jest bardziej skomplikowana. Mogą wprowadzić sankcje przeciwko Brazylii, ale nie tyle ze względu na ropę. Obecnie między Brazylią a USA trwa konflikt polityczny. Pośrednio będzie to przeciwko rosji, ale tak naprawdę przeciwko Brazylii.
Jeśli chodzi o Chiny — większość ekspertów uważa, że to niemożliwe. To praktycznie oznaczałoby zatrzymanie handlu zagranicznego, co spowodowałoby ogromne problemy i nową wojnę handlową. Z Chinami USA właśnie się porozumiały, znaleźli jakiś balans. Kompromis został osiągnięty, a zaczynać konflikt od nowa — to mało prawdopodobne. Obecnie amerykańskie media piszą, że Trump jest bardzo pokojowo nastawiony do Xi Jinpinga i przygotowuje się do ich spotkania we wrześniu.
Nie sądzę, żeby w takich warunkach wprowadzono poważne sankcje. Jednak w trybie zamkniętym możliwe jest przekonywanie, że należy zmniejszyć zakup rosyjskiej ropy i wywierać presję na rosję, by zmusić ją do zawieszenia broni. Czy to zadziała, czy nie — to duże pytanie i budzi wątpliwości.
Presja może również dotyczyć Indii. Indyjczycy mogą pójść na pewne ustępstwa i pokazać, że są gotowi ograniczyć zakupy rosyjskiej ropy. Nikt jednak nie mówi, że całkowicie z niej zrezygnują. Raczej będą domagać się pewnego okresu przejściowego, który może trwać dowolnie długo.
Myślę więc, że Stany Zjednoczone będą działać przede wszystkim dyplomatycznie, a nie sankcyjnie. Jeśli jednak wyobrazić sobie, że faktycznie w pełni zaczną działać te radykalne, stuprocentowe cła — może to mieć negatywny efekt dla samych USA. Wzrośnie cena ropy, benzyny i ogólnie wszystkiego. Dlatego raczej Trump nie zdecyduje się na tak radykalne kroki. Bardziej prawdopodobne są działania punktowe: w sektorze bankowym, wobec cienia floty przewożącej rosyjską ropę. I bez wątpienia wśród narzędzi wywierania presji na rosję mogą być dodatkowe dostawy broni dla Ukrainy.
Wołodymyr Fesenko