
Głośne spotkanie prezydentów USA i rosji na Alasce to kolejna natrętna próba Trumpa, by oderwać rosję od Chin, a nie zatrzymać wojnę rosji przeciwko Ukrainie.
Trumpowi udało się na długo i głęboko zerwać relacje rosji z Europą. Ale z Chinami to się nie powiodło.
Chodzi o to, że przez lata wojny putina przeciwko Ukrainie Kreml niespodziewanie mocno uzależnił się od Pekinu. Niespodziewanie dla siebie, putin nie poradził sobie z wojną przeciwko Ukrainie i musiał zwrócić się o pomoc do Chin, Iranu, Korei Południowej. Im dłużej trwała wojna, tym głębiej rosja putina zanurzała się w zależność od Chin. Obecnie Moskwa praktycznie nie ma szans wyrwać się spod opieki Pekinu.
putin spóźnił się z „sprzedażą” Ukrainy w zamian za odsunięcie Kremla od Pekinu. Dlatego głównym bohaterem tego głośnego, ale bezsensownego spotkania Trumpa i putina będzie Chiny, a nie USA, rosja czy Ukraina, ponieważ Chiny nie pozwolą Kremlowi stać się ich jądrową parasolką w razie konfliktu USA i Chin.
Szczyt USA i rosji na Alasce to kolejna próba Trumpa i putina, by zakończyć wojnę w Ukrainie na własną korzyść, bez uwzględnienia interesów Europy i Chin, która skończy się porażką.
Wiktor Nebożenko