„Flota cieni” rosji wykorzystywana do misji szpiegowskich w Europie

rosja wykorzystuje stare tankowce swojej tzw. „floty cieni” nie tylko do omijania sankcji, lecz także jako narzędzie szpiegowania państw europejskich. Na pokładach statków pojawiają się zamaskowani rosyjscy „ochroniarze”, którzy w rzeczywistości wykonują zadania wywiadowcze. Europejskie służby bezpieczeństwa odnotowują takie przypadki i uznają je za element hybrydowej wojny prowadzonej przez federację rosyjską. Informuje o tym CNN.

Według danych ukraińskiego wywiadu, niektóre tankowce „floty cieni” tuż przed wypłynięciem z portu nagle przyjmują na pokład dodatkowych członków załogi. Osoby te są zawsze obywatelami rosji i pracują pod przykrywką „ochroniarzy”, choć w rzeczywistości realizują zadania rosyjskich służb wywiadowczych.

„Obecność i działalność rosjan na pokładach tych statków budzi rosnące zaniepokojenie europejskich służb bezpieczeństwa, biorąc pod uwagę liczbę jednostek  floty cieni pływających w pobliżu wybrzeży kontynentu oraz ich potencjał szpiegowski” — podaje CNN.

Moran Security — morska prywatna firma wojskowa
 

W organizację działań szpiegowskich zaangażowana jest rosyjska firma Moran Security, która formalnie figuruje jako prywatna firma ochroniarska, lecz w rzeczywistości jest ściśle powiązana z rosyjskim wojskiem i wywiadem. Jej prezesem jest podpułkownik FSB, a menedżerami byli dowódcy atomowych okrętów podwodnych. Moran Security rekrutuje oficerów sił specjalnych oraz GRU do pracy na pokładach tankowców, maskując ich jako ochronę załogi.

Przykład tankowca „Boracay”
 

Jedną z takich jednostek był tankowiec „Boracay”. We wrześniu 2025 roku na jego pokład przyjęto dwóch rosjan wpisanych w dokumentach jako „technicy”. Jeden z nich wcześniej służył w najemniczej Grupie Wagnera, drugi — w pułku sił specjalnych rosyjskiego MSW. Później na statku pojawiali się kolejni rosjanie, w tym oficer Ministerstwa Obrony federacji rosyjskiej.

Duńscy piloci morscy oraz szwedzka marynarka wojenna regularnie odnotowują podobne przypadki. Według ich informacji rosjanie często noszą kamuflażowe mundury rosyjskiej marynarki wojennej i mają na pokładzie większą władzę niż kapitanowie statków.

Możliwe działania dywersyjne
 

22 września „Boracay” znajdował się w pobliżu Danii, gdy nad Kopenhagą przeleciały niezidentyfikowane drony, co doprowadziło do zamknięcia lotniska. Choć francuskie wojsko nie znalazło później na pokładzie tankowca sprzętu do uruchamiania dronów, dwóch rosjan zostało przesłuchanych, a chiński kapitan zatrzymany. Europejskie służby wywiadowcze uważają, że rosyjskie statki mogły mieć związek z tymi incydentami.

Przedstawiciele europejskich służb bezpieczeństwa uznają „ochroniarzy” na tankowcach za klasyczny przykład rosyjskiej wojny hybrydowej. „Obecność prywatnych uzbrojonych grup na pokładach statków floty cieni to klasyczny przypadek wiarygodnego zaprzeczania… Każdy, kto ma choćby minimalną wiedzę, wie, że ci ludzie otrzymują polecenia od państwa rosyjskiego, ale bardzo trudno to udowodnić” — wyjaśnia Jakob Kaarsbo, były funkcjonariusz duńskiego wywiadu.

Ponadto rosja przygotowuje system „Oriesznik” na Białorusi w celu wywierania presji na Europę.

Czytaj nas na Telegram i Sends