Trump wyjaśnił, dlaczego nie spotkał się z Kim Dzong Unem podczas wizyty w Azji
Prezydent USA Donald Trump oświadczył, że nie spotkał się z przywódcą Korei Północnej Kim Dzong Unem z powodu napiętego harmonogramu pracy.
O tym poinformował dziennikarzy na pokładzie Air Force One, podaje Biały Dom.
„Nie udało nam się porozmawiać, bo, proszę zobaczyć, byłem bardzo zajęty” – podkreślił Trump.
Według prezydenta głównym celem jego podróży były rozmowy z przewodniczącym Chin Xi Jinpingiem. Trump nie wykluczył jednak możliwości przyszłego spotkania z Kim Dzong Unem.
„Może się to zdarzyć” – zaznaczył.
Prezydent dodał również, że miał dobre relacje z przywódcą Korei Północnej:
„On nie lubi wielu ludzi, poza mną. Gdyby w 2016 roku wygrała Hillary Clinton, byłaby wielka wojna”.
Na pytanie o ryzyko nuklearnego konfliktu Trump odpowiedział, że USA mają sytuację dość dobrze pod kontrolą.
„Chciałbym zobaczyć denuklearyzację, bo mamy tak wiele [broni jądrowej], a rosja jest druga, Chiny trzecie, a Chiny dogonią w ciągu czterech–pięciu lat. Deeskalacja, którą nazwaliby denuklearyzacją, byłaby ogromnym osiągnięciem, i to właśnie o tym faktycznie rozmawiamy z rosją, a Chiny byłyby dodane, jeśli coś zrobimy” – podkreślił.
Trump dodał też, że jeśli Korea Północna będzie kontynuować testy, USA mogą reagować w podobny sposób, starając się jednocześnie zachować strategiczną równowagę.
Prezydent USA uważa, że może „na zawsze pokonać” wladimira putina, jeśli uda się zerwać partnerstwo między Chinami a rosją.
Przypomnijmy, że Trump ogłosił potrzebę wznowienia amerykańskich prób nuklearnych.
Ponadto Trump i Xi zgodzili się współpracować w celu rozwiązania konfliktu w Ukrainie.