W Danii podczas ataku na lotnisko dronami sterował «doświadczony operator» — policja

Policja Danii oświadczyła, że dronami, przez które zamknięto główne lotnisko kraju, prawdopodobnie sterował „doświadczony operator”. Bezzałogowce nadleciały z kilku różnych kierunków, włączając i wyłączając swoje światła sygnalizacyjne, a następnie zniknęły po kilku godzinach.
Pisała o tym agencja Reuters.
Wieczorem 22 września drony zauważono nad lotniskami w Kopenhadze i Oslo, co doprowadziło do ich czasowego zamknięcia. Dziesiątki tysięcy pasażerów musiały się zmierzyć z odwołaniami i opóźnieniami lotów.
„Doszliśmy do wniosku, że był to, jak byśmy powiedzieli, doświadczony operator” — powiedział we wtorek 23 września szef duńskiej policji Jens Jespersen.
Jespersen podkreślił, że chodzi o osobę, która „posiada możliwości, chęci i środki, by w ten sposób zademonstrować swoje umiejętności”.
W nocy z poniedziałku na wtorek, 23 września, w Danii i Norwegii wstrzymano pracę lotnisk z powodu wykrycia niezidentyfikowanych dronów. Policja wszczęła śledztwo, ale bezzałogowce zniknęły.
Wieczorem 22 września duńska policja poinformowała, że ruch na największym lotnisku w kraju w Kopenhadze został całkowicie wstrzymany z powodu obecności dronów. Później podobne informacje pojawiły się w odniesieniu do obiektu wojskowego w Oslo, w Norwegii.
Podczas posiedzenia Rady Bezpieczeństwa ONZ, które odbyło się 22 września, minister spraw zagranicznych Polski Radosław Sikorski oświadczył, że państwa NATO będą zestrzeliwać rosyjskie samoloty lub rakiety w przypadku naruszenia ich przestrzeni powietrznej.
Na nadzwyczajnym posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa ONZ, które miało miejsce 22 września, przedstawiciel USA potępił działania rosji za naruszenia przestrzeni powietrznej Estonii przez rosyjskie myśliwce oraz ostatni atak dronów na Polskę.
