W rosji w ciągu roku zablokowano ponad 1,2 mln stron internetowych
W 2025 roku Roskomnadzor zablokował ponad 1,2 miliona zasobów internetowych, czyli o 50 procent więcej niż w roku poprzednim.
Poinformowało o tym Centrum Przeciwdziałania Dezinformacji.
Oficjalnie urząd tłumaczy blokady „walką z cyberprzestępczością” — phishingiem, złośliwym oprogramowaniem czy anonimowymi serwerami. Jednak eksperci uważają, że w rzeczywistości chodzi o zaostrzenie państwowej cenzury i wzmocnienie kontroli nad przestrzenią internetową.
Wzrost liczby blokad wiąże się z przyjęciem nowego, represyjnego ustawodawstwa, które przewiduje kary nawet za wyszukiwanie „ekstremistycznych” materiałów lub reklamowanie usług VPN. Użytkownicy mogą być teraz karani grzywną za próbę znalezienia zakazanych treści, a przedsiębiorstwa — za wzmiankę o sposobach omijania blokad.
W ten sposób w rosji powstaje zamknięty ekosystem cyfrowy, całkowicie kontrolowany przez władze. Roskomnadzor uzyskuje faktyczny monopol na zarządzanie ruchem informacyjnym, a Kreml kontynuuje budowę własnej „cyfrowej żelaznej kurtyny”, izolując rosjan od globalnego internetu i zastępując go państwową propagandą.
Wcześniej w rosji Roskomnadzor zablokował serwis Speedtest amerykańskiej firmy Ookla, który umożliwia pomiar prędkości i jakości połączenia internetowego.
Przypomnijmy, że w pierwszym kwartale 2025 roku na Ukrainie oficjalnie zablokowano 577 zasobów internetowych, które nielegalnie rozpowszechniały treści audiowizualne i promowały prorosyjskie narracje.