W Rumunii zatrzymano wysokiego rangą «kreta» KGB Białorusi

Poznano szczegóły szpiegowskiego skandalu w Europie Środkowej, który dotknął Rumunię, Węgry i Czechy. Jednym z zatrzymanych szpiegów okazał się 47-letni były zastępca szefa służb wywiadowczych Mołdawii, Aleksandr Balan.

Informuje o tym wydawnictwo „Moldavskie Wiedomosti”.

8 września czeski kontrwywiad (BIS) poinformował, że we współpracy z Węgrami i Rumunią udało się ujawnić agentów KGB Białorusi. Z kraju wydalono białoruskiego dyplomatę pracującego pod przykryciem.

W Rumunii zatrzymano 47-letniego byłego zastępcę szefa mołdawskiego wywiadu Aleksandra Balana. Według śledztwa od 2024 roku przekazywał KGB tajemnice państwowe i dwukrotnie spotykał się z białoruskimi opiekunami w Budapeszcie, gdzie otrzymywał instrukcje i pieniądze. Postawiono mu zarzut zdrady stanu.

O Balanie wiadomo, że brał udział w skandalach związanych z deportacją tureckich nauczycieli oraz uwolnieniem pilotów pojmanych w Afganistanie. Mołdawscy dziennikarze piszą, że dwa lata temu stał się „gwiazdą” wiadomości, kiedy prowadził pod wpływem alkoholu i rozbił kilka samochodów na parkingu. Po tej wiadomości trafił do sądu, ale nigdy nie otrzymał wyroku.

Śledztwo trwa pod auspicjami Eurojustu. Oficjalny Mińsk na razie nie skomentował skandalu.

Przypomnijmy, że służby specjalne Rumunii, Węgier i Czech ogłosiły 8 września likwidację sieci wywiadowczej KGB Białorusi. Z powodu tego incydentu Praga wydala białoruskiego dyplomatę.

Dodatkowo Ministerstwo Spraw Zagranicznych Czech poinformowało, że ogłasza pracownika ambasady Białorusi współpracującego z KGB osobą niepożądaną (persona non grata).