USA wyjaśniły, dlaczego nie wprowadzają sankcji wobec Chin za ich pomoc rosji – Bloomberg

Stany Zjednoczone nie nałożyły wtórnych sankcji na Chiny za ich wsparcie dla wojny przeciwko Ukrainie, ponieważ prowadzą obecnie z Pekinem szerokie negocjacje handlowe.
Powiedział o tym ambasador USA przy NATO Matthew Whitaker w rozmowie z Bloomberg.
Prezydent Donald Trump groził wprowadzeniem sankcji wobec nabywców rosyjskiej ropy, jeśli Kijów i Moskwa nie osiągną porozumienia o zawieszeniu broni. Na razie Biały Dom nałożył cła jedynie na Indie za ich zakupy rosyjskiej ropy, ale nie na Chiny.
„Prezydent Trump nie nałożył ceł na Chiny, ponieważ te negocjacje wciąż trwają. I wojna w Ukrainie, oczywiście, jest częścią tych rozmów. Nie zaprzeczam, że byłoby to skuteczne” – powiedział Whitaker, dodając, że ostatnim razem, gdy Pekin i Waszyngton prowadzili wojnę celną, zakończyło się to wprowadzeniem 145% ceł po obu stronach.
„To nie jest sposób, w jaki można rozwiązać sytuację ani w handlu z Chinami, ani w wojnie między rosją a Ukrainą” – dodał, wskazując na złożoność stosowania takich narzędzi gospodarczych.
Whitaker zauważył, że choć cła na Indie „zmieniły ich kalkulacje” dotyczące zakupu rosyjskiej energii, to „prawdopodobnie nie przyczynią się do zacieśnienia stosunków handlowych z Indiami”.
Jeśli chodzi o Chiny, ambasador podkreślił, że Trump „z pewnością wie, że ma takie karty w rękawie” i może nałożyć cła, jeśli uzna to za konieczne.
W zeszłym miesiącu Trump przedłużył zawieszenie broni handlowej z Chinami o 90 dni, ponieważ obie strony omawiają również możliwość spotkania przywódców.
Francja i Niemcy nalegają na wprowadzenie sankcji wtórnych, ponieważ ich przywódcy tracą cierpliwość wobec niechęci amerykańskiego prezydenta do otwartego przeciwstawienia się putinowi w sprawie jego wojny w Ukrainie.
Przypomnijmy, 22 sierpnia, przemawiając w Białym Domu, prezydent USA Donald Trump zapowiedział, że w ciągu dwóch tygodni podejmie bardzo ważną decyzję w sprawie rosji i Ukrainy, jeśli wojna się nie zakończy.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski oświadczył, że rosjanie robią wszystko, aby uniemożliwić spotkanie na najwyższym szczeblu między nim a rosyjskim dyktatorem władimirem putinem.
