$ 41.57 € 47.34 zł 11.09
+16° Kijów +15° Warszawa +29° Waszyngton
Europa bada przyczyny blackoutu: jedną z wersji jest atak rosyjskich hakerów

Europa bada przyczyny blackoutu: jedną z wersji jest atak rosyjskich hakerów

29 kwietnia 2025 15:06

28 kwietnia w Europie doszło do bezprecedensowego blackoutu. Miliony ludzi w Hiszpanii, części Portugalii i Francji zostały pozbawione prądu, łączności komórkowej i internetu. Poważne zakłócenia w dostawach energii sparaliżowały funkcjonowanie infrastruktury: lotów, kolei, metra i dróg. Zasilanie zostało już przywrócone, jednak przyczyny awarii nie zostały jeszcze oficjalnie potwierdzone – trwa dochodzenie.

To już drugi poważny blackout w Europie po pożarze na stacji elektroenergetycznej 20 marca, który zablokował pracę lotniska Heathrow w Wielkiej Brytanii. Zakłócenia i pożary w europejskich sieciach elektroenergetycznych stają się coraz częstsze w czasie, gdy władze państw europejskich przygotowują się do przeciwdziałania aktom sabotażu, za którymi – według podejrzeń – mogą stać rosyjscy agenci.

Portal UA.News przedstawia kulisy bezprecedensowego blackoutu na południu Europy, przebieg dochodzenia oraz opinie eksperta ds. cyberbezpieczeństwa – Kostiantyna Korsunia, byłego szefa wydziału ds. cyberprzestępczości w SBU i założyciela pierwszego centrum reagowania kryzysowego w Państwowej Służbie Łączności Specjalnej Ukrainy.


Skala blackoutu


W poniedziałek, 28 kwietnia, według danych rządu hiszpańska sieć elektroenergetyczna w ciągu zaledwie 5 sekund straciła 15 GW mocy, co odpowiada 60% krajowego zapotrzebowania. Tak dużego blackoutu nie odnotowano w nowożytnej historii Europy.

W Hiszpanii bez prądu pozostawały duże miasta – Barcelona, Madryt, Sewilla i Walencja. Miliony osób straciły dostęp do łączności komórkowej, Internetu i gotówki z powodu awarii sieci bankomatów.



W wyniku przerwy w dostawie energii wstrzymano pracę lotnisk, metra i połączeń kolejowych. Służby ratunkowe i kolejarze musieli ewakuować około 35 tysięcy osób z ponad 100 pociągów, które zatrzymały się z powodu odcięcia zasilania. Na drogach w całej Hiszpanii i Portugalii ruch został poważnie utrudniony przez wyłączone sygnalizacje świetlne.



Szpitale i inne służby ratunkowe przeszły na zasilanie z generatorów. Tymczasowo zamknięto sklepy, biura i stacje benzynowe.



Zakłócenia w dostawach prądu wystąpiły również w części Portugalii i Francji. We Francji odcięcie energii objęło kilka regionów, ale dostawy szybko przywrócono.

Ministerstwo Spraw Wewnętrznych Hiszpanii ogłosiło w poniedziałek stan wyjątkowy. Operator sieci energetycznej Red Eléctrica poinformował, że pełne przywrócenie zasilania może potrwać od 6 do 10 godzin.

Na dzień 29 kwietnia system został uruchomiony na północy i południu Hiszpanii, co pozwoliło wznowić dostawy energii na całym Półwyspie Iberyjskim. Ogólnie rzecz biorąc, zasilanie zostało przywrócone w Hiszpanii i Portugalii, choć usuwanie skutków awarii nadal trwa.


Śledztwo w sprawie przyczyn blackoutu w Europie


28 kwietnia premier Hiszpanii Pedro Sánchez zwołał sztab kryzysowy z udziałem członków rządu i przedstawicieli krajowej sieci energetycznej w celu uzgodnienia planu przezwyciężenia kryzysu energetycznego.

„Nigdy wcześniej nie doszło do całkowitego załamania systemu” – zapewnił Sánchez w orędziu telewizyjnym. Dodał, że władze ustalają przyczyny przerwy w dostawie prądu.

Następnego dnia, 29 kwietnia, odbyło się posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego pod przewodnictwem króla Hiszpanii Filipa VI. Uczestnicy skupili się na dochodzeniu w sprawie masowego blackoutu.



W mediach publicznych rozważanych jest kilka wersji przyczyn awarii. Portugalski operator sieci REN stwierdził, że masowe przerwy w dostawie prądu, które dotknęły Hiszpanię, Portugalię i Francję, były wynikiem usterki w hiszpańskiej sieci elektroenergetycznej, na którą wpłynęło „rzadkie zjawisko atmosferyczne”. Chodzi o ekstremalne wahania temperatury, które spowodowały niestabilność w liniach wysokiego napięcia i doprowadziły do awarii. Aby ustabilizować sieć, operator wyłączył zasilanie w niektórych regionach.

Rozważana jest również wersja o zaplanowanym cyberataku. Portugalskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych oświadczyło, że nie wyklucza cyberataku jako możliwej przyczyny przerwy w dostawie energii. Tę samą wersję bada hiszpański Narodowy Instytut ds. Cyberbezpieczeństwa (INCIBE).


Opinia eksperta ds. cyberbezpieczeństwa


Ekspert ds. cyberbezpieczeństwa Konstanty Korsun również nie wyklucza zmasowanego ataku hakerów na europejską sieć energetyczną: „Ta wersja pojawiła się wśród pierwszych nieprzypadkowo, ponieważ mamy już kilka znanych precedensów. Pierwszy tak poważny incydent miał miejsce na Ukrainie tuż przed Bożym Narodzeniem, w grudniu 2015 roku. Rosyjscy hakerzy powiązani ze służbami specjalnymi przeprowadzili atak na firmę energetyczną Prykarpattyaoblenergo. Zdalnie wyłączyli zasilanie na prawie sześć godzin w całym regionie Iwano-Frankowskim – około 230 tysięcy osób zostało bez prądu.

To był niezwykle głośny incydent. W celu jego zbadania wiodące państwa świata wysłały swoich przedstawicieli, ponieważ był to dowód na coś, co wcześniej uważano za jedynie teorię. Później coś podobnego wydarzyło się w Kijowie, gdy w wyniku cyberataku całe dzielnice zostały odłączone od sieci. Podobne przypadki miały miejsce także w innych krajach. Ataki hakerskie na sieci energetyczne stały się już rzeczywistością.”

Zdaniem Konstantego Korsuna na korzyść wersji o cyberataku przemawia również fakt, że blackout objął ogromny obszar.

"To wskazuje, że uszkodzony został jeden bardzo kluczowy ośrodek. Gdy system jest zbyt scentralizowany, wyłączenie tego jednego elementu może wywołać masowy, kaskadowy efekt. Dlatego nie bez powodu władze Hiszpanii od razu podejrzewały atak hakerski, za którym mogą stać wyłącznie Rosjanie – bo tylko oni mają w tym interes… Jeśli to była operacja cybernetyczna, to bardzo złożona, długotrwała i kosztowna operacja. Kosztowna dosłownie – przygotowanie mogło pochłonąć miliony dolarów” – wyjaśnia ekspert ds. cyberbezpieczeństwa, Konstanty Korsun.



Ekspert zauważa, że w przypadku złożonych i szeroko zakrojonych cyberataków wykorzystywane są technologie sztucznej inteligencji, choć nie są one decydujące.

„Sztuczna inteligencja jest wykorzystywana do automatyzacji rutynowych operacji – to oczywiste. Doskonale radzi sobie ze zbieraniem i analizą informacji. A przygotowanie cyberataku to wiele rutynowych działań, jak w każdym skomplikowanym zadaniu. Dlatego część z tych operacji można zautomatyzować i powierzyć SI.

Jednak najbardziej złożone, najbardziej kosztowne ataki hakerskie opierają się na kreatywności, na zupełnie niestandardowym podejściu. I niestety skuteczne rosyjskie cyberataki są właśnie takie: uderzają tam, gdzie się tego nie spodziewamy, atakują w sposób trudny do przewidzenia. Rosjanie uwielbiają takie podejście. Niestety, czasami ono działa. Widzieliśmy to w przypadku ataków na rejestry państwowe, Kyivstar i Koleje Ukraińskie” – podkreśla Konstanty Korsun.

Ekspert zaznacza, że dla Ukrainy takie cyberataki stały się już codziennością. Służby są na nie przygotowane, ostrzega się przed nimi krytyczną infrastrukturę i instytucje państwowe. Europejczycy dopiero teraz zaczynają rozumieć, że „to może ich dotyczyć bezpośrednio, a nie gdzieś tam w odległej Ukrainie”.