Rząd USA zakazał Uniwersytetowi Harvarda przyjmowania zagranicznych studentów

Rząd USA zakazał Uniwersytetowi Harvarda przyjmowania zagranicznych studentów.

Poinformował o tym „The New York Times”.

Departament Bezpieczeństwa Wewnętrznego wysłał do uczelni pismo z informacją, że natychmiast cofa certyfikat programu, który pozwalał na przyjmowanie studentów w ramach wymiany międzynarodowej.

W wyniku cofnięcia certyfikatu Harvard nie będzie już mógł wydawać obcokrajowcom dokumentów niezbędnych do uzyskania wiz studenckich w USA. Cudzoziemcy, którzy już studiują na Harvardzie, będą musieli przenieść się na inną uczelnię, w przeciwnym razie stracą prawo do pobytu w kraju.

Władze Uniwersytetu Harvarda oświadczyły, że uważają działania rządu USA za nielegalne.

Administracja po raz pierwszy zagroziła Harvardowi zakazem przyjmowania zagranicznych studentów w połowie kwietnia, domagając się od uczelni raportów na temat „nielegalnych i brutalnych działań” cudzoziemców studiujących na uniwersytecie. Departament Bezpieczeństwa Wewnętrznego oskarżył Harvard o „tolerowanie antysemityzmu” w związku z propalestyńskimi protestami studentów.

Równolegle Biały Dom zażądał w kwietniu przeprowadzenia szerokich reform, grożąc w przeciwnym razie całkowitym odebraniem uniwersytetowi finansowania federalnego. Wśród żądań znalazły się m.in.: ograniczenie wpływu wykładowców-aktywistów oraz zaprzestanie przyjmowania studentów „wrogo nastawionych do amerykańskich wartości i instytucji”. Harvard odmówił, po czym rząd zamroził granty o łącznej wartości 2,2 miliarda dolarów.

Według danych uniwersytetu, w minionym roku akademickim na Harvardzie studiowało około 7 000 studentów zagranicznych, co stanowiło ponad 27% całej społeczności uczelni.

Administracja Trumpa oskarża czołowe amerykańskie uniwersytety o antysemityzm i odbiera im finansowanie — według wielu komentatorów to jedynie pretekst do ograniczania wolności akademickiej w kraju.