Łotwa wyjaśniła, jak NATO będzie postrzegać prowokacje najemników «wagnera»
Ewentualne prowokacje ze strony stacjonujących na białorusi najemników «wagnera» będą postrzegane przez Sojusz Północnoatlantycki jako działania wspierające rosyjskie przywództwo.
Stwierdził to nowy ambasador Łotwy przy NATO, Māris Riekstiņš, w wywiadzie dla łotewskiej telewizji TV3.
Dyplomata ocenia możliwość prowokacji ze strony najemników «wagnera» jako stosunkowo niską, ale zauważa, że takiej możliwości nie można całkowicie wykluczyć.
Według Riekstiņša, jeśli dojdzie do prowokacji, NATO uzna takie działania za wspierane przez kreml. Sojusz podejmie również odpowiednie kroki i «nie będzie można uciec od twierdzenia, że grupa jest prywatną firmą».
Według ambasadora, celem niedawnego przelotu białoruskich śmigłowców nad Polską było zakwestionowanie gotowości NATO do radzenia sobie z różnymi zagrożeniami dla bezpieczeństwa.
Jeśli chodzi o ryzyko związane z ćwiczeniami rosyjskiej marynarki wojennej na Morzu Bałtyckim, dyplomata postrzega je jako próbę zademonstrowania przez rosję swojej siły.
«Jestem przekonany, że NATO jest gotowe do reagowania zgodnie z potrzebami sytuacji», - powiedział Riekstiņš, zauważając, że Sojusz regularnie przeprowadza analizy zagrożeń, które są wykorzystywane do proponowania rozwiązań na szczeblu politycznym.
Według szacunków The Wall Street Journal, od 2014 r. do końca 2022 r. firmy powiązane z liderem grupy prigozhinem otrzymały ponad 5 miliardów dolarów kontraktów rządowych w rosji.
Po zamachu stanu Bloomberg napisał, że prigozhin zachowa część swoich operacji w Afryce.
Dzień wcześniej, 3 sierpnia, samolot lidera «wagner», yevgeniya prigozhina, po raz szósty przyleciał na białoruś. Biznesowy odrzutowiec wylądował o 8:55 na wojskowym lotnisku Machuliszczi.
Niedawno lider grupy «wagner» pojawił się publicznie po raz pierwszy od czasu tzw. buntu. 27 lipca wziął udział w forum «rosja-Afryka».