Decyzja tureckiego prezydenta Recepa Erdogana o zwrocie obrońców "Azowstalu" wynika z ostrej presji wywieranej na niego przez Stany Zjednoczone w związku z opóźnieniem Ankary w przystąpieniu Szwecji do NATO, a także z chęci poprawy wizerunku tureckiego przywódcy na szczycie NATO w Wilnie. Stwierdził to w ekskluzywnym komentarzu dla UA.News Viktor Nebozhenko, ekspert polityczny i dyrektor serwisu socjologicznego "Ukraiński Barometr".
Politolog jest przekonany, że decyzja Erdogana w sprawie pułku "Azow" jest całkowicie związana ze szczytem NATO w Wilnie, który może być fatalny w skutkach. Jednocześnie ekspert uważa, że powrót obrońców "Azowstalu" nie jest spowodowany serdecznością Erdogana, ale jego wielkimi interesami geopolitycznymi.
Viktor Nebozhenko uważa, że uwalniając ukraińskich żołnierzy, Recep Erdogan również próbował złagodzić swoje stanowisko wobec Sojuszu i odniósł sukces. Jego zdaniem uwolnienie bojowników, pomimo porozumień z putinem, wyraźnie pokazuje hybrydową politykę tureckiego przywódcy - "jeden krok do przodu, jeden krok do tyłu, z jednym lub drugim", ale potem "przychodzi czas, kiedy ktoś chwyta go za gardło i musi się uśmiechnąć". Analityk uważa, że uwolnienie bojowników z Turcji jest "bardzo dobre", ale jest wynikiem gier geopolitycznych, a nie "wielkości Ukrainy".
Ekspert podkreślił również, że z zewnątrz operacja zwrotu żołnierzy "Azowstalu" wygląda po pierwsze na wielki sukces ukraińskiej dyplomacji i prezydenta Volodymyra Zelenskiego, a po drugie na bardzo duży cios dyplomatyczny dla rosji. Chociaż w rzeczywistości politolog jest przekonany, że Erdogan poinformował rosję o swojej decyzji w sprawie "azowców", "nie jest tak podstępny, jak się go przedstawia".
Powrót dowódców obrony “Azowstalu” z Turcji do Ukrainy
W dniu 8 lipca 2023 r. do Ukrainy niespodziewanie powróciło z Turcji pięciu dowódców obrońców Mariupola i „Azowstalu”: dowódca pułku Gwardii Narodowej „Azow” Denys Prokopenko („Redis”), jego zastępca Svyatoslav Palamar, p.o. dowódcy 36 Brygady Piechoty Morskiej Serhii Volynskyy (Volyna), pełniący obowiązki dowódcy 36 Oddzielnej Brygady Piechoty Morskiej, Oleh Khomenko, starszy oficer „Azowa”, i Denys Shleha, dowódca 12 Brygady Gwardii Narodowej Ukrainy.
Po uwolnieniu z rosyjskiej niewoli 21 września 2022 r. dowódcy zostali przewiezieni do Turcji na mocy porozumienia i mieli tam pozostać do końca wojny rosyjsko-ukraińskiej pod osobistą ochroną prezydenta Recepa Tayyipa Erdogana.
Turcja nie postawiła żadnych warunków, aby Kijów zwrócił Ukrainie dowódców obrony Mariupola.
kreml zareagował emocjonalnie na powrót ukraińskich żołnierzy i oskarżył Ankarę o zdradę. moskwa już zdegradowała Turcję z kategorii krajów neutralnych do nieprzyjaznych.
Stany Zjednoczone zaprzeczyły jakiemukolwiek zaangażowaniu w powrót obrońców „Azowstalu” do Ukrainy.
Po powrocie do Ukrainy żołnierze ogłosili zamiar powrotu na front.
W ekskluzywnym komentarzu dla UA.News międzynarodowy ekspert Yaroslav Voitko zauważył, że powrót pięciu dowódców obrońców Mariupola i „Azowstalu” do Ukrainy jest związany ze wzmocnieniem pozycji politycznej prezydenta Turcji Recepa Tayyipa Erdogana, a także pragnieniem tureckiego przywódcy, aby zwiększyć swój autorytet na szczycie NATO w Wilnie.
Volodymyr Denysiuk, ekspert grupy analitycznej Geostrategy, uważa, że Erdogan wypuścił bojowników, aby zademonstrować światu słabość rosji i reżimu putina.
Ekspert polityczny Taras Zagorodniy uważa, że decydując się na powrót bojowników "Azowstalu", Erdogan handluje własnymi interesami w rosji.