$ 41.63 € 43.1 zł 10.08
+7° Kijów +6° Warszawa +8° Waszyngton
Wybory w USA: jak wygląda sytuacja na tydzień przed historycznym głosowaniem?

Wybory w USA: jak wygląda sytuacja na tydzień przed historycznym głosowaniem?

28 października 2024 17:44

Za osiem dni, 5 listopada 2024 r., w Stanach Zjednoczonych odbędą się kolejne wybory prezydenckie. Mają one wszelkie warunki, aby stać się decydującymi dla określenia przyszłości Ameryki, zarówno w polityce wewnętrznej, jak i zagranicznej. Konfrontacja między dwoma głównymi kandydatami, wiceprezydent Kamalą Harris (Partia Demokratyczna) i byłym prezydentem Donaldem Trumpem (Partia Republikańska), charakteryzuje się wysokim poziomem napięcia i nieprzewidywalności, ponieważ przeciwnicy dosłownie biegną łeb w łeb.

Jak wygląda sytuacja w USA w przededniu tych kluczowych wyborów? Zespół redakcyjny UA.News przyjrzał się tej kwestii, aby dowiedzieć się, czy zidentyfikowano już wyraźnego faworyta i co mówią socjologowie.

Strategiczna niepewność jest głównym motywem przewodnim wyścigu wyborczego


Ciekawą cechą tej kampanii jest to, że nawet na tydzień przed wyborami wciąż nie ma wyraźnego faworyta. W 2020 r. było dość oczywiste, że wygra Joe Biden. W 2016 roku Hillary Clinton była zdecydowanym faworytem (choć ostatecznie przegrała wybory z powodu głosowania w kolegium elektorów), w 2012 roku - Barack Obama i tak dalej. Jednak w tej chwili kandydaci niemal dosłownie idą łeb w łeb.

Obecnie Trump i Harris mają bardzo podobny poziom poparcia. Według najnowszych sondaży RealClearPolitics obaj politycy mają po 48%. Sondaż Emerson College potwierdza ten trend, również pokazując równowagę między kandydatami na poziomie 49%, z różnicą jednej setnej punktu procentowego. USA Today daje 45% Harris i 44% Trumpowi. I tylko wyraźnie pro-republikański Fox News twierdzi, że Trump wygrywa z 50%, a jego przeciwniczka przegrywa z 48%.

Wszystko to wskazuje, po pierwsze, na niezwykle konkurencyjny wyścig, w którym nawet niewielkie wahania poparcia mogą być decydujące. Po drugie, pokazuje to, że nawet sami Amerykanie nie są jeszcze w pełni zdecydowani co do swojego wyboru. I wreszcie, po trzecie, na strategiczną niepewność Ameryki w tych wyborach.

„Swing states” jako klucz do zwycięstwa


Szczególną uwagę należy zwrócić na tak zwane „swing states”, czyli „stany wahające się”. W języku angielskim nazywa się to „swing states”. Tradycyjnie nie wykazują one stabilnego poparcia dla jednej ze stron i mogą wahać się między kandydatami Demokratów i Republikanów w różnych wyborach.

W wyborach w 2024 r. takie stany obejmują:

  • Floryda. Według Race to the WH, poparcie tutaj jest mniej więcej równe między kandydatami, a margines zwycięstwa może zmieniać się z dnia na dzień. Inne sondaże również potwierdzają, że wyniki na Florydzie pozostają nieprzewidywalne, co czyni ją jednym z kluczowych stanów w nadchodzących wyborach.

  • Pensylwania. Sondaże Emerson pokazują, że Trump ma niewielką przewagę, wyprzedzając Harris o 1% (50% do 49%). Pensylwania jest również jednym z najważniejszych stanów, ponieważ jej głosy elektorskie mogą zmienić ogólny bilans na korzyść jednego z kandydatów.

  • Wisconsin. Jest to również stan, w którym toczy się ścisła rywalizacja, z marginesem zwycięstwa Trumpa na poziomie 1%.

  • Karolina Północna. Trump wyprzedza Harris o 2% (50% do 48%). Poparcie w tym stanie jest kluczowe dla obu kandydatów.

  • Arizona i Michigan. W tych stanach sytuacja pozostaje niepewna, z ciągłymi wahaniami poparcia dla obu kandydatów. Na przykład sondaże w Arizonie pokazują bardzo zbliżone wyniki między kandydatami, co ponownie czyni ten stan ważnym polem bitwy w wyborach.


Jednak socjologia powinna być nadal analizowana z pewnym sceptycyzmem. Oczywiście, badania opinii publicznej odgrywają ważną rolę w opracowywaniu strategii wyborczych i kształtowaniu opinii publicznej. Należy jednak zrozumieć, że często bywają one kontrowersyjne.

Różne agencje stosują różne metodologie, co wpływa na wyniki sondaży. Ponadto niektóre firmy mogą pracować bezpośrednio lub pośrednio dla kandydata, co sprawia, że wiarygodność ich wyników jest wątpliwa. Stany Zjednoczone nie są pod tym względem wyjątkiem.

Na przykład, według sondażu Wall Street Journal, Trump ma 3% przewagi na poziomie krajowym. Jednocześnie inne sondaże, takie jak NY Times/Siena, pokazują remis między kandydatami.

Rola kolegium elektorów


Nie powinniśmy zapominać o specyficznym systemie wyborczym Stanów Zjednoczonych. Posiadają one organ zwany „kolegium elektorskim”. Są to swego rodzaju pośrednicy z każdego stanu, pośrednicy między wyborcami a kandydatami.

Każdy stan ma określoną liczbę głosów elektorskich, a kandydat, który otrzyma większość głosów w danym stanie, zazwyczaj otrzymuje wszystkie głosy elektorskie (działa to wszędzie z wyjątkiem Nebraski i Maine). To sprawia, że „swing states” są szczególnie ważne, ponieważ ich głosy elektorskie mogą zmienić ogólny wynik wyborów.

Wybory w 2020 r. również pokazały znaczenie „swing states”. Wówczas Biden pokonał Trumpa dzięki zwycięstwom w takich stanach jak Pensylwania, Wisconsin i Michigan. Stany te były decydujące, ponieważ zmieniły bilans głosów elektorskich na korzyść Bidena, co zapewniło mu wybór. Podobna sytuacja miała miejsce w 2016 roku.

Podsumowując, możemy stwierdzić strategiczną niepewność wyborów w USA w 2024 roku. Aktualne dane socjologiczne pokazują, że sytuacja pozostaje konkurencyjna, a wynik wyborów będzie w dużej mierze zależał od tego, jak zagłosują „swing states”. To one tak naprawdę zadecydują o wyniku wyborów.

Chociaż sondaże dają nam pewne wyobrażenie o obecnym stanie wyścigu, ostateczny wynik zostanie ustalony dopiero po podliczeniu wszystkich głosów. Ważne jest, aby pamiętać, że nawet najmniejsze wahania poparcia mogą być decydujące w tych wyborach. Dlatego jedyną rzeczą, którą możemy powiedzieć z dużym stopniem pewności, jest to, że nikt nie wie, który kandydat wygra 5 listopada.

Mykyta Trachuk