$ 42.29 € 43.37 zł 10.16
0° Kijów +1° Warszawa -3° Waszyngton
Wojna w Izraelu: jaki będzie przebieg wydarzeń i czy możemy mówić o "rosyjskim śladzie"?

Wojna w Izraelu: jaki będzie przebieg wydarzeń i czy możemy mówić o "rosyjskim śladzie"?

09 października 2023 18:39

W sobotę, 7 października, bojownicy islamistycznego ruchu Hamas ogłosili nową operację przeciwko Izraelowi, zwaną Potopem Al-Aksa. Izrael odpowiedział na działania bojowników i wypowiedział wojnę po raz pierwszy od 50 lat.

UA News zebrało informacje na temat wydarzeń w Izraelu, reakcji społeczności międzynarodowej i możliwego rozwoju sytuacji.

Co się dzieje w Izraelu?

Atak Hamasu na Izrael rozpoczął się 7 października około godziny 6:30 czasu lokalnego. Bojownicy przeprowadzili zmasowany atak rakietowy ze Strefy Gazy i zaczęli przebijać się do Izraela.



Następnie dziesiątki bojowników Hamasu przedostało się do południowego Izraela za pomocą ciężarówek i paralotni. Ponadto Hamas zniszczył fortyfikacje na granicy z Izraelem i wjechał do kraju na motorowerach.



Palestyńscy bojownicy nazwali akcję militarną przeciwko Izraelowi operacją Potop Al-Aksa, a Izrael nazwał swoją odpowiedź operacją Żelazne Miecze.

Premier Izraela Benjamin Netanjahu ogłosił, że kraj jest w stanie wojny.



"Obywatele Izraela, jesteśmy w stanie wojny. To nie jest operacja, to nie jest eskalacja - to jest wojna. Hamas zapłaci za to bezprecedensową cenę"

Benjamin Netanjahu

Premier Izraela


8 października izraelski gabinet wojskowo-polityczny poparł wprowadzenie artykułu 40 Protokołu Aleph. Oznacza to oficjalne wypowiedzenie wojny.

Klauzula ta oznacza, że armia jest niezależna w swoich działaniach. Musi jedynie składać raporty przywódcom politycznym. Ostatni raz klauzula ta została wprowadzona w życie 50 lat temu, podczas wojny Yom Kippur w 1973 roku.

Od samego początku bojownicy Hamasu zaczęli działać aktywnie i radykalnie. Zajęli siedem osiedli, w tym Nahal Oz, Kfar Aza, Magen i Sufa.

Jednak dwa dni później, 9 października, okazało się, że Izrael odzyskał kontrolę nad wszystkimi obszarami i nie było już żadnych działań wojennych. Jednak na terytorium Izraela nadal mogą znajdować się bojownicy Hamasu.

W sumie od rana 9 października po stronie izraelskiej było ponad 2000 rannych i 600 zabitych, a po stronie palestyńskiej ponad 2300 rannych i 430 zabitych.

Reakcja społeczności międzynarodowej

Wojna w Izraelu wywołała mieszane reakcje społeczności międzynarodowej. Wiele krajów w Europie i na świecie, w tym Ukraina, wyraziło poparcie dla Izraela.

W szczególności prezydent Ukrainy Volodymyr Zelenskyy odbył rozmowę telefoniczną z premierem Izraela Benjaminem Netanjahu.

Jak napisał Netanjahu na Twitterze, Zelenskyy i inni światowi przywódcy wyrazili swoje poparcie dla Izraela.



«Rozmawiałem z kanclerzem Niemiec Olafem Scholzem, prezydentem Ukrainy Volodymyrem Zelenskim, premierem Włoch Giorgią Meloni i premierem Wielkiej Brytanii Rishim Sunakiem. Wszyscy wyrazili jednoznaczne poparcie dla prawa Izraela do obrony w razie konieczności», - napisał Netanjahu.

Oficjalne konto Ministerstwa Spraw Zagranicznych Ukrainy na Twitterze wyraziło swoje poparcie dla Izraela.



«Ukraina zdecydowanie potępia ataki terrorystyczne na Izrael, w szczególności ataki rakietowe na ludność cywilną Jerozolimy i Tel Awiwu. Wyrażamy nasze poparcie dla Izraela w jego prawie do obrony siebie i swoich obywateli», - oświadczyło ministerstwo.

Jednocześnie są kraje, które potępiły działania Izraela. Należą do nich Katar, Afganistan i Iran.

Na przykład irański doradca Najwyższego Przywódcy Rahim Safavi pogratulował palestyńskim bojownikom i powiedział, że Iran będzie «stał u boku palestyńskich bojowników» aż do «wyzwolenia Palestyny i Jerozolimy».

Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan i papież Franciszek wezwali Izrael do deeskalacji konfliktu. W szczególności Erdogan wezwał Izraelczyków i Palestyńczyków do powściągliwości i powstrzymania się od wrogich działań, które mogłyby eskalować sytuację, a Franciszek wezwał wszystkich do modlitwy o pokój.

Co ma z tym wspólnego rosja?

Od momentu wybuchu wojny w Izraelu, w wiadomościach i mediach społecznościowych pojawiła się kwestia zaangażowania rosyjskich władz i bojowników w te wydarzenia.

W komentarzu dla UA News analityk polityczny Volodymyr Fesenko zauważył, że nie warto mówić o bezpośrednim zaangażowaniu rosji w wojnę w Izraelu. Jednak przykład i współpraca są całkiem możliwe.

«Nawet przedstawiciele Izraela rysują podobieństwa z Buczą i Irpieniem w Ukrainie. Kiedy cywile stają się ofiarami. Kiedy bojownicy, że tak powiem, walczą nie z wojskiem, ale z ludnością cywilną: biorą zakładników, zabijają. To również jest bezpośrednia analogia. Rosja przez długi czas, choć nieformalnie, działała jako swego rodzaju mediator w stosunkach między Izraelem a Hamasem. Putin miał dobre stosunki z obiema stronami. Nawiasem mówiąc, nie zwracamy uwagi na fakt, że przywódcy Hamasu odwiedzali rosję dwa razy w roku. Wskazują na to rosyjskie źródła. Oznacza to, że rosja była z nimi w kontakcie, miała więzi i regularne spotkania. A tam, gdzie rosja działa jako mediator i rozjemca, zamiast pokoju jest wojna. W Izraelu jest rosyjski przykład i, choć nie jest to zbyt oczywiste, rosyjski interes», - powiedział Fesenko.

Ponadto, według Narodowego Centrum Oporu, palestyńscy bojownicy Hamasu zostali przeszkoleni w zakresie nowoczesnych taktyk wojennych przez terrorystów z grupy Wagnera. Zauważono, że kluczowymi obszarami szkolenia bojowników Hamasu były szkolenia szturmowe i wykorzystanie małych bezzałogowych statków powietrznych do zrzucania materiałów wybuchowych.

Centrum Narodowego Oporu dodaje, że tylko rosjanie wśród sojuszników Hamasu mają doświadczenie w używaniu dronów z mechanizmami zrzutu. Jest to rodzaj drona, który najemnicy przekazali bojownikom podczas ćwiczeń w Afryce.

Jednocześnie Volodymyr Fesenko podkreśla, że nie ma sensu mówić o zaangażowaniu innych krajów w tę wojnę.

"Nigdy nie było takiej konfrontacji między Palestyną a Izraelem. Ale przewiduję, że nie będzie wojny z Syrią. Ponieważ, nawiasem mówiąc, nie leży to w interesie rosjan. Nie chcą niszczyć swoich stosunków z Izraelem. Już się zhańbili, gdy nie potępili działań Hamasu. Izrael to zauważył. Dlatego rosja nie pomyśli o wysłaniu swoich bezpośrednich sojuszników przeciwko Izraelowi. Teraz chodzi o wojnę z Palestyną, autonomicznym państwem wewnątrz Izraela, które nigdy nie było niepodległe. I nie ma mowy o wojnie międzypaństwowej między Izraelem a jego sąsiadami. I być może nie będzie. Co może się wydarzyć: ataki Hasbary z Libanu lub Syrii. Zwłaszcza z Libanu. Ale to nie jest wojna z tymi krajami"

Volodymyr Fesenko

analityk polityczny

Autor: Dasha Sherstyuk