Zachodni wywiad dowiedział się, kto może stać za wyeliminowaniem «kucharza putina»
Likwidacja właściciela prywatnej firmy wojskowej Wagner, Yevgeniia Prigozhina, została prawdopodobnie zorganizowana przez sojusznika prezydenta rosji vladimira putina, Nikolaya Patrusheva.
Wall Street Journal donosi o tym, powołując się na zachodnich urzędników wywiadu i byłego oficera rosyjskiego wywiadu.
Zauważono, że Patrushev od dawna ostrzegał putina, że zależność Moskwy od Wagnera w Ukrainie daje Prigozhinowi zbyt duży wpływ polityczny i wojskowy, co coraz bardziej zagraża Kremlowi. Kiedy pod koniec czerwca doszło do buntu przeciwko rosyjskiemu dowództwu wojskowemu, Patrushev interweniował. To właśnie wtedy dostrzegł szansę na trwałe "usunięcie" ulubionego kucharza dyktatora.
Na początku sierpnia Patrushev nakazał swojemu adiutantowi rozpoczęcie przygotowań do operacji mającej na celu wyeliminowanie przywódcy najemników. Później plany pokazano putinowi, który nie wyraził sprzeciwu.
Szczegóły likwidacji
Kilka tygodni później, po podróży po Afryce, Prigozhin czekał na moskiewskim lotnisku, podczas gdy inspektorzy bezpieczeństwa sprawdzali samolot. Według urzędników wywiadu, to właśnie podczas tego opóźnienia pod skrzydłem umieszczono małą bombę.
Samolot wystartował po godzinie 17:00 i osiągnął wysokość około 6 kilometrów. Nieco ponad pół godziny później samolot stracił kontrolę i rozbił się w pobliżu miejscowości Kużenkino. Nagranie wideo naocznego świadka pokazuje, że po eksplozji samolot spadł z nieba z oderwanym skrzydłem.
Kilka dni później rosyjskie media poinformowały, że testy DNA potwierdziły śmierć Prigozhina w wyniku katastrofy. Wraz z nim zginęło dziewięć innych osób, w tym dowódca Wagner Dmitry Utkin, inny współpracownik tej grupy, dwóch pilotów i 39-letnia stewardesa.
W środę 20 grudnia Afrykański Korpus, jednostka kontrolowana przez rosyjskie Ministerstwo Obrony, ogłosił kampanię rekrutacyjną byłych i obecnych pracowników Grupy Wagner, a także osób z doświadczeniem bojowym w wojnie w Ukrainie.
Rosyjscy najemnicy w Afryce pracują teraz pod nową nazwą - Afrykański Korpus, pisze Le Monde.
Igor Salikov, były pułkownik rosyjskiego Głównego Zarządu Wywiadowczego i były człowiek Wagnera, chce zeznawać przed Międzynarodowym Trybunałem Karnym (MTK) i mówić o zbrodniach wojennych rosji w Ukrainie.