Prośba Stanów Zjednoczonych skierowana do prezydenta Volodymyra Zelenskiego o rozważenie możliwości wznowienia rozmów pokojowych między Ukrainą a rosją nie jest twardym ultimatum, a jedynie radą w celu sformułowania kryteriów prawdopodobnego dialogu w przyszłości. Aby takie negocjacje mogły się praktycznie rozpocząć, rosja musi wykonać szereg dobrowolnych kroków w tym kierunku, czego na razie nie widać. Politolog Ihor Reiterovych powiedział to w ekskluzywnym komentarzu dla portalu UA.News.
Ekspert zauważył, że Antony Blinken wezwał Kijów do nieformalnych negocjacji z moskwą, dlatego na tę wypowiedź należy zareagować spokojnie. Jego zdaniem nie jest to ultimatum ani żądanie rządu USA, ale wezwanie do zastanowienia się nad scenariuszem wznowienia dialogu, do wyliczenia różnych scenariuszy, w których rosja i Ukraina byłyby gotowe usiąść w przyszłości do stołu negocjacyjnego.
Analityk uważa, że odpowiedź prezydenta Volodymyra Zelenskiego na prośbę Joe Bidena była prawidłowa i zauważył, że była ona skierowana nie tylko do Stanów Zjednoczonych, ale także do innych zachodnich sojuszników Ukrainy. Jednocześnie Ihor Reiterovych wyjaśnił, że jakiekolwiek ukraińsko-rosyjskie rozmowy są możliwe dopiero po podjęciu szeregu decyzji przez oficjalny Kijów.
Ekspert jest też przekonany, że w krótkiej i średniej perspektywie USA i kraje europejskie nie będą stanowczo domagać się od Ukrainy negocjacji z agresorem. Jego zdaniem, nie stanie się tak z trzech zasadniczych powodów.
Po pierwsze, na Zachodzie istnieje silny konsensus co do wspierania Ukrainy. Po drugie, za tym konsensusem przemawia udany kontratak i ogólna taktyka bojowa Sił Zbrojnych Ukrainy na froncie. I po trzecie, zauważył analityk, Zachód może zacząć naciskać na Ukrainę, jeśli rosja jako pierwsza wykona gest dobrej woli.
Ihor Reiterovych nie prognozuje żadnych kardynalnych przesunięć w temacie negocjacji z agresorem przed końcem tego roku. Jego zdaniem «ten rok kończymy na bieżącym, a w przyszłości wiele będzie zależało od tego, jak kraje europejskie przejdą zimę». W tym aspekcie ekspert jest przekonany, że wyzywające zachowanie rosji i jawny szantaż gazowy Europy nie grają na korzyść rosjan. Dlatego wsparcie USA i europejskich partnerów nie osłabnie w najbliższym czasie, a Ukraina powinna je jak najlepiej wykorzystać.