
Coraz bardziej skłaniam się ku nieprzyjemnemu i brudnemu pomysłowi, że podczas tych słynnych rozmów Biden-putin doszło do porozumienia. Nie będę kłamał na temat moich tajnych źródeł w Białym Domu czy na Kremlu. Po prostu logika wydarzeń wskazuje na tę historię.
Przywódcy Ukrainy, osobiście Zelenskyy, błagali Bidena o zrobienie tylko dwóch rzeczy. Po pierwsze: dać nam wystarczająco dużo poważnej broni jesienią. Po drugie: nałożyć bolesne sankcje na rosję, żądając, by wycofała swoje wojska z granic Ukrainy. W obu przypadkach odmówiono. Nawiasem mówiąc, mieliśmy to, co kiedyś przekazał Trump. Zapamiętajmy ten fakt i przejdźmy dalej.
Inwazja 24 lutego. Na dużą skalę, z przebiciem się do Kijowa. Działania naszych partnerów? Głębokie zaniepokojenie i propozycja ewakuacji dla Zelenskyyego. To wszystko! Cała pomoc! Dlaczego nic więcej? Ponieważ wydarzenia rozwijały się zgodnie z wcześniej zatwierdzonym scenariuszem. Po co się denerwować, skoro wszystko idzie zgodnie z planem?
Czy takie porozumienie mogło zostać zawarte? Tak, mogło. Geopolityka to cynizm, okłamano nas co do wartości i zasad. Wyobraźmy sobie, że putin powiedział, że przejmie Ukrainę. Ma drugą co do wielkości armię na świecie i nie byłoby żadnego oporu. Medvedchuk to zagwarantował. Nie wiem, kto poinformował Bidena, ale szef Białego Domu został oszukany, tak jak Medvedchuk oszukał putina. Najwyraźniej użyli tego samego sposobu, aby opanować budżety i to wszystko. Powiedzieli, że armia jest zrujnowana, wszędzie jest straszna korupcja i nie ma szans. Co Biden mógłby powiedzieć w tej sytuacji? Jeśli okupacja jest nieunikniona, zrób to szybko.
Najbardziej cyniczne w tym wszystkim jest to, że wszyscy są na plusie oprócz nas. Słyszeliśmy wersję z bunkra. Biden interweniuje ostro, gdy jest już za późno. Strony prowadzą „napięte negocjacje” i twierdzą, że uratowały świat przed III wojną światową. Świat bije brawo, nikt o nas nie pamięta. Wygrała przyjaźń i mądrość, Pokojową Nagrodę w studio.
Ale w rzeczywistości nie wszystko poszło zgodnie z planem. Resztę historii widzieliście sami.
A wisienką na torcie jest to, co niektórzy politycy i ich zwolennicy noszą. A co z ostrzeżeniami wywiadu? Co z ostrzeżeniami, które zignorowaliśmy? Jeśli weźmiemy pod uwagę tę wersję, to sprawa jest prosta. W sferze niepublicznej te ostrzeżenia mogły być zupełnie inne niż te pokazywane wam w mediach.
Można lubić lub nie lubić Zaluzhnyyego, ale on zdecydowanie lepiej rozumie planowanie wojskowe niż eksperci kanapowi i polityczni. A jeśli wojska są przerzucane na wschód z różnych kierunków... może był ku temu jakiś powód? Kto może wiedzieć, gdzie jest manewr dywersyjny, a gdzie główny atak?
Ta wersja wydaje mi się o wiele bardziej logiczna niż masa niedorzecznych wyjaśnień. Przy okazji wyjaśnia też, dlaczego zachodnie elity są takie „niezdecydowane”. Mieli normalny plan przygotowany przez poważnych ludzi. A jakaś Ukraina wszystko zepsuła...
Kyrylo Sazonov