$ 42.33 € 43.58 zł 10.23
+5° Kijów +5° Warszawa -1° Waszyngton
Plotki o zwolnieniu Zaluzhny'ego: czy rzeczywiście czekają nas zmiany personalne, kto jest w to zamieszany i jak Zachód reaguje na takie wiadomości

Plotki o zwolnieniu Zaluzhny'ego: czy rzeczywiście czekają nas zmiany personalne, kto jest w to zamieszany i jak Zachód reaguje na takie wiadomości

02 lutego 2024 13:01

29 stycznia ukraińskie media zaczęły aktywnie rozpowszechniać informacje o dymisji głównodowodzącego Sił Zbrojnych Ukrainy Valeriia Zaluzhny'ego. Jednak zaledwie kilka godzin później Ministerstwo Obrony lakonicznie napisało: «Nie, to nieprawda».

Ale zachodni dziennikarze podchwycili temat i zaczęli badać, jak szybko Ukraina zmieni swojego głównodowodzącego.

Agencja UA.News zebrała informacje o możliwej dymisji Załuźnego, a także o przyczynach takiej decyzji ze strony prezydenta.

Dymisja Zaluzhny’ego: gdzie leży prawda?

Wieczorem 29 stycznia wiele ukraińskich mediów, powołując się na własne źródła, zaczęło rozpowszechniać informacje o dymisji głównodowodzącego Sił Zbrojnych Ukrainy Valeriia Zaluzhny'ego.

Na przykład Ukraińska Prawda, powołując się na własne źródło w Radzie Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony, poinformowała, że Zaluzhnyemu zaproponowano nowe stanowisko. Nie było jednak żadnego dekretu ani innych danych na ten temat.

Dziennikarz Yurii Butusov twierdził, że Zelenskyy podpisał już odpowiedni rozkaz, ale konsultacje z zagranicznymi partnerami jeszcze się nie odbyły.



Ale ZN.UA poinformował, że Volodymyr Zelenskyy osobiście spotkał się z Valerym Zaluzhnym i zaproponował mu rezygnację.

«Tak, była taka propozycja. Ze swojej strony Zaluzhnyy odpowiedział, że to Naczelny Dowódca ma prawo decydować, z kim pracować», cytuje swoje źródła ZN.

Publikacja podkreśliła, że Zaluzhnyy nie napisał i nie zamierza napisać listu rezygnacyjnego. Ponadto, nie otrzymał on oferty innej «odpowiedniej» posady.

«Nie zaoferowano Zaluzhny'emu nic adekwatnego ani istotnego. Chodziło tylko o status asystenta lub doradcy», - powiedziało źródło cytowane przez media.

Na tle tak potężnego boomu informacyjnego Ministerstwo Obrony nie mogło długo utrzymywać intrygi i tworzyć przestrzeni dla plotek. Dlatego zaledwie kilka minut po upublicznieniu informacji o zwolnieniu Zaluzhnyego ministerstwo opublikowało wymowny komunikat: «Drodzy dziennikarze, odpowiadamy wszystkim od razu: Nie, to nieprawda».



Ale o co dokładnie chodzi, to pytanie. Ministerstwo Obrony nie wyjaśniło tej kwestii.

Rzecznik prezydenta Serhii Nikiforov skomentował sytuację (i owszem, również sensownie). Zdementował on informacje mediów o dymisji głównodowodzącego siłami zbrojnymi Valeriia Zaluzhny`ego.

«Nie ma tematu do rozmów», powiedział Nikiforov.

Valerii Zaluzhnyy, jak zwykle, nie pisał oszczerczych publikacji i nie próbował w jakiś sposób rozwijać tego tematu we własnych sieciach społecznościowych. Dlatego po prostu opublikował zdjęcie z szefem Sztabu Generalnego SZU Serhiiem Shaptalą.

Ale Volodymyr Zelenskyy w ogóle nie wspomniał o zwolnieniu Valery'ego Zaluzhny'ego (i ogólnie o plotkach na ten temat). W swojej wieczornej wypowiedzi na wideo Zelenskyy powiedział, że odbył poranną telekonferencję, spotkanie z premierem Denisem Shmyhalem i negocjacje z premierem Grecji.



To wszystko. O Zaluzhnym - ani słowa. Podobnie jak o innych wiadomościach z kategorii nowego stanowiska dla głównodowodzącego.

Jak plotki o zwolnieniu Zaluzhny'ego wpłynęły na prawdę w mediach



Instytut Badań nad Wojną donosi w swoim raporcie z 29 stycznia, że pogłoski o dymisji Załużnego i chaos informacyjny zostały wykorzystane przez rosyjską propagandę. Jedna z największych propagandzistek, Margarita Simonyan, została zacytowana jako mówiąca.

«Niezależnie od tego, czy Zaluzhny został usunięty, czy nie, czy Budanov zajmie jego miejsce, czy Mudanov - bałagan na farmie jest dla nas przydatny. Poza tym, jest piękny», napisał Simonyan.

ISW podkreśliła również, że propagandziści byli pod wpływem wiadomości od ukraińskich urzędników. Na przykład podobne plotki opublikowali deputowany Oleksii Honcharenko i były deputowany Boryslav Bereza. Wiadomości te były rozpowszechniane nie tylko przez rosyjskie, ale także zachodnie środki masowego przekazu.

Ekspert polityczny Taras Zahorodnyy wypowiedział się konkretnie na temat reakcji rosjan na pogłoski o dymisji Zaluzhny'ego.

«Ta sytuacja służy nie tylko propagandzie. Rosjanie zawsze próbują wywołać chaos w krajach, których nie lubią. Próbują stworzyć sytuację niestabilności. Ogólnie rzecz biorąc, rosjanie są dość dużymi ekspertami w przeprowadzaniu takich specjalnych operacji informacyjnych. W szczególności będą rozdmuchiwać wszelkie, nawet drobne spory w ukraińskim społeczeństwie na swoją korzyść. Dlatego nie jest zaskakujące, że mają taką reakcję», - podkreślił ekspert.



Według Tarasa Zahorodny'ego, Ukraińcy nie powinni również zbytnio zachwycać się przekazami tak zwanych «liderów opinii". Takich jak na przykład wspomniany Honcharenko czy Bereza.

«Nie można zabronić człowiekowi pisania tego, co pisze na Facebooku lub na innych platformach informacyjnych. Można przesłuchać, na podstawie jakich informacji zostało to zrobione i tak dalej. I oczywiście należy bardziej polegać na faktach. I ufać tylko oficjalnym źródłom» - powiedział ekspert.



Z drugiej strony, dyrektor wykonawczy Centrum Stosowanych Badań Politycznych Penta, Oleksandr Leonov, skomentował inne «źródło propagandy», - publikacje deputowanej do Rady Najwyższej z frakcji Sługa Ludu, Maryany Bezuhlej.

«Byłem bardzo zdezorientowany postem Maryany Bezuhlej o głównodowodzącym, o pijaństwie. To już jest bezpośrednia praca na rosyjskich zasobach propagandowych. To uderza zarówno w ukraińską armię, jak i w pomoc. Wydaje mi się, że tutaj trzeba podjąć jakieś decyzje, bo to jest bezpośrednie zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego. Fakt, że nic nie jest robione, pokazuje, że Bankowa rozważa różne opcje, w szczególności dymisję Valeriia Zaluzhny'ego, a to, co wydarzyło się wczoraj, nie było tylko szumem informacyjnym», - powiedział Leonov.

A propos samej publikacji. Aby niepotrzebnie nie szerzyć «toksycznych nastrojów», podajemy tylko link. Ale w skrócie: chodzi zarówno o «alkoholizm» głównodowodzącego, jak i jego «perspektywy po dymisji». Idealne pole do popisu dla rosyjskiej propagandy.

Reakcja Zachodu

Temat dymisji Zaluzhny'ego stał się głównym tematem zachodnich mediów i ekspertów. W końcu nie co dzień prezydent zwalnia publicznego ulubieńca. Świadczą o tym w szczególności sondaże. Widzą to również przedstawiciele Zachodu.

Brytyjski The Spectator donosi, że niektórzy zachodni dyplomaci w Kijowie 29 stycznia otrzymali informacje o możliwych przetasowaniach kadrowych w kierownictwie wojskowym.

Mark Galeotti, znany badacz putinowskiej rosji, analizując plotki związane z dymisją Zaluzhny'ego, mówi, że «wysoki rangą europejski dyplomata, który zajmuje się sprawami Ukrainy, napisał do mnie wczoraj wieczorem z przerażeniem i zaskoczeniem, że wczoraj w ambasadzie w Kijowie poinformowano o przetasowaniach wojskowych».

«Dziś rano poinformowali, że Bankowa najwyraźniej oprzytomniała. Co oni sobie myśleli?», pisze Galeotti.

Galeotti zakłada również, że między Zelensky'm i Zaluzhny'm istnieje napięcie i «to zła wiadomość dla Ukrainy».

Financial Times uważa, że Volodymyr Zelenskyy zamierza usunąć ze stanowiska naczelnego dowódcę ukraińskich sił zbrojnych, Valeriia Zaluzhny'ego. Publikacja powołuje się na własne źródła zaznajomione z dyskusją.

Według publikacji, 29 stycznia prezydent zaproponował Zaluzhny'emu nowe stanowisko doradcy ds. obrony. Generał odmówił. Jednak Zelenskyy dał jasno do zrozumienia, że zwolni Zaluzhny'ego niezależnie od jego zgody na stanowisko doradcy.

30 stycznia The Economist opublikował artykuł wskazujący, że Zelenskyy poinformował głównodowodzącego SZU Valeriia Zaluzhny'ego, że zdecydował się go zwolnić. Ten ostatni otrzymał propozycję objęcia stanowiska sekretarza Rady Bezpieczeństwa Narodowego, ale odmówił.

Publikacja twierdzi, że dowódca Wojsk Lądowych Oleksandr Syrskyy i szef wywiadu Kyrylo Budanov są kandydatami do zastąpienia Zaluzhny'ego.

The Economist nazywa Syrsky'ego "jednym z najbardziej doświadczonych oficerów armii, który był mózgiem operacyjnym» stojącym za dwoma niezwykłymi zwycięstwami nad rosją w 2022 roku.

Z drugiej strony, Budanov jest opisywany jako «enigmatyczny i ambitny szef ukraińskiego wywiadu wojskowego», który ma znacznie bardziej niekonwencjonalne i niesprawdzone podejście do dowodzenia.

Bardziej «konkretne» dane podaje CNN. Dziennikarze powołując się na własne źródła piszą, że Zelenskyy planuje oficjalnie ogłosić dymisję Zaluzhny'ego w ciągu kilku dni

Mówią, że stanie się to przed 4 lutego. A powodem tej decyzji były odmienne poglądy na wojnę.

«Zelenskyy powiedział, że odmowa przyjęcia nowego stanowiska nie pozwoli mu (Zalzhny'emu - red.) zachować stanowiska Naczelnego Dowódcy Sił Zbrojnych Ukrainy. Jest dwóch kandydatów na stanowisko głównodowodzącego - szef GUR Ministerstwa Obrony Kyrylo Budanov i dowódca Wojsk Lądowych SZU Oleksandr Syrskyy», - pisze CNN.

Jedynymi osobami w świecie zachodnim, które nie widzą powodu do zwolnienia Zaluzhny'ego, są przedstawiciele amerykańskiego Pentagonu. Rzecznik Departamentu Pat Ryder powiedział na briefingu, że Pentagon nie śledzi żadnych zmian w dowództwie SZU.

«Oczywiście Ukraina powinna omówić swoje wewnętrzne sprawy», - podkreślił Ryder.

Pytanie brzmi, kto ma rację, a kto jest prowadzony przez propagandę. Bo nawet najwięksi eksperci nie zawsze są zorientowani w «mgle wojny». Czekamy więc na 4 lutego. Wtedy przynajmniej dowiemy się, czy źródła CNN są wiarygodne.

Autorka: Dasha Sherstyuk