$ 39.67 € 42.52 zł 9.86
+20° Kijów +23° Warszawa +23° Waszyngton
Siły bezpieczeństwa w lokalach wyborczych, protesty i głosowanie za granicą: jak przebiegały «wybory» prezydenckie w rosji

Siły bezpieczeństwa w lokalach wyborczych, protesty i głosowanie za granicą: jak przebiegały «wybory» prezydenckie w rosji

18 marca 2024 15:19

Tak zwane wybory prezydenckie odbyły się w rosji w dniach 15-17 marca. Głosowanie odbyło się we wszystkich regionach kraju, a także za granicą i na terytoriach okupowanych przez rosję.

Zagraniczni eksperci już nazywają tegoroczne wybory w rosji najbardziej zmanipulowanymi w ciągu ostatnich 30 lat.

Agencja UA News zebrała informacje na temat procesu głosowania w rosji i za granicą oraz naruszeń demokratycznego charakteru procesu wyborczego.

Krótko o wyborach i ich wynikach


W tym roku o urząd prezydenta rosji ubiegało się czterech polityków: Nikolai Kharitonov z Partii Komunistycznej, Vladislav Davankov z partii Nowi Ludzie, Leonid Slutsky z Partii Liberalno-Demokratycznej oraz urzędujący prezydent vladimir putin.

Według danych opublikowanych przez rosyjską CKW, po przetworzeniu 99,72% kart do głosowania, głosy zostały rzekomo podzielone w następujący sposób

  • na vladimira putina - 87,29 proc;

  • na Nikolaia Kharitonova - 4,30%;

  • na Vladislava Davankova - 3,84 proc;

  • na Leonida Slutsky'ego - 3,21%.




Jednocześnie CKW opublikowała wyniki głosowania na putina według regionów. Według tych danych 98,99% obywateli głosowało na rosyjskiego dyktatora w Czeczenii, 92,93% w Dagestanie i 92,59% w Kraju Krasnodarskim. I oczywiście nie zapomnieliśmy wspomnieć o «rdzennie rosyjskich» quasi-republikach «DRL» i «ŁRL», gdzie na putina głosowało odpowiednio 95,23% i 94,12%.

Chociaż ostateczne wyniki «głosowania» zostaną podane do wiadomości publicznej dopiero 21 marca, putin już teraz karmi Rosjan obietnicami na nadchodzącą kadencję prezydencką. Podczas przemówienia w siedzibie swojej kampanii, rosyjski dyktator powiedział, że podczas następnej kadencji zajmie się wyzwaniami związanymi z wojną przeciwko Ukrainie i wzmocni siły zbrojne.

«Jesteśmy zmuszeni dosłownie bronić interesów naszych obywateli z bronią w ręku», - skomentował inwazję rosji na Ukrainę.

Stwierdził również, że wszystkie organy ścigania zostaną poinstruowane, aby zidentyfikować każdego, kto walczy przeciwko rosji z bronią.

putin powiedział również, że rosja może w pewnym momencie utworzyć «strefę sanitarną» na terytorium Ukrainy. Jej głębokość byłaby rzekomo tak duża, że trudno byłoby pokonać «środki zniszczenia, głównie produkcji zagranicznej».

Co wydarzyło się w lokalach wyborczych


Pomimo obrazu «pomyślnie zorganizowanych i demokratycznych wyborów», nastroje w rosji nie były tak optymistyczne.

W szczególności wielu obywateli otwarcie zepsuło karty do głosowania. W szczególności pisali hasła «Za pokój", życzyli śmierci putinowi i przekreślali nazwiska wszystkich kandydatów. W końcu rosjanie nadal wierzą, że zepsute karty do głosowania w jakiś sposób wpłyną na wyniki exit polls.













Rozumiejąc ogólne nastroje w kraju, siły bezpieczeństwa rozpoczęły pracę w lokalach wyborczych. Bezceremonialnie wkraczali do kabin wyborczych i sprawdzali «porządek» podczas «aktów ekspresji».



W ostatnim dniu głosowania w rosji rozpoczęła się akcja protestacyjna «W samo południe przeciwko putinowi». Jego istotą było to, że tysiące ludzi ustawiło się w lokalach wyborczych w rosji i za granicą, aby zaprotestować przeciwko rządom putina.



Ideologiczną inspiracją akcji był były członek Zgromadzenia Ustawodawczego Petersburga, Maksim Riznik, który obecnie mieszka w Łotwie.

Ale tu jest problem. Takimi działaniami rosjanie zrobili kolejną kampanię PR dla putina i jego ekipy. Sama frekwencja w wyborach 17 marca wyniosła ponad 73%, co jest dobrym wskaźnikiem dla kraju, w którym rzekomo sabotuje się wybory.



Ale ogólnie rzecz biorąc, ogólnorosyjska bufonada wyborcza została tradycyjnie utrzymana. Tak więc «rosyjski rycerz» i fałszywy Piotr Wielki zdołali odwiedzić lokale wyborcze.


Głosowanie rosjan za granicą


Kampania «Południe przeciwko putinowi» objęła również te kraje, w których mieszkają osoby z rosyjskim obywatelstwem. W szczególności Niemcy, Litwa, Łotwa i Austria. Ludzie stali w lokalach wyborczych przez kilka godzin, aby «zapobiec krwawemu reżimowi».





Na przykład w Berlinie do protestujących dołączyła wdowa po «dobrym rosyjskim opozycjoniście» Alexeiu Navalnym. Zapewniło to dobrą frekwencję wyborczą.

Ale były też sytuacje, w których rosjanie naprawdę poszli głosować, ponieważ zależało im na losie rosji (oczywiście o wiele bardziej logiczne jest wybieranie prezydenta z Mediolanu lub Bonn). Długie kolejki odnotowano w wielu europejskich miastach.





Wybory w innym quasi-państwie, Naddniestrzu, są szczególnie interesujące. putin od dawna prowadzi operacje informacyjne na temat «wyzwolenia rosjan z Naddniestrza spod mołdawskiego ucisku». A oni, ci rosjanie, oczywiście nawet nie planują się temu przeciwstawić. Chcą «świetlanej przyszłości» z rosją.


Autorka: Dasha Sherstyuk