$ 41.48 € 45.29 zł 10.78
+12° Kijów +15° Warszawa +10° Waszyngton
„To była wizytówka Odesy”: bizneswoman Iryna Zahranychna o uderzeniu w hotel Bristol.

„To była wizytówka Odesy”: bizneswoman Iryna Zahranychna o uderzeniu w hotel Bristol.

05 lutego 2025 17:47

Jestem rodowitą Odesanką i mam wiele związków z tym miastem. Moi rodzice, dziadkowie i pradziadkowie mieszkali w Odesie, w centrum miasta.

Bristol nazywał się kiedyś hotelem Krasnaja. To było najpiękniejsze miejsce od czasów mojego dzieciństwa. Dla mnie jest równie symboliczne jak Opera. Wejście tam w dzieciństwie wydawało się czymś magicznym. Bardzo niewiele miejsc zachowało się w takiej samej formie, w jakiej Bristol wyglądał przed uderzeniem, zarówno wewnątrz, jak i na zewnątrz. Budynek został pierwotnie zbudowany jako hotel. Był to pierwszy czteropiętrowy hotel w europejskiej części miasta.

Hotel ten odwiedzili wszyscy prezydenci, którzy tylko mogli. To tutaj miały miejsce najważniejsze wydarzenia dla naszego miasta. I na szczęście miejsce to zachowało swoją autentyczność zarówno wewnątrz, jak i na zewnątrz. Zawsze miało wyjątkową atmosferę, niepowtarzalną energię budynku, a to wszystko miało ogromne znaczenie dla Odesy.


Na początku wojny wspólnie z właścicielami hotelu organizowaliśmy akcje charytatywne. Wtedy udało nam się zebrać półtora miliona hrywien dla naszych obrońców.

W momencie przyjazdu był tam cały mój zespół. Na szczęście wszystkim udało się ukryć dzięki ogłoszonemu alarmowi. Przygotowywaliśmy się do chrztu dziewczynki, który miał się odbyć następnego dnia. Na szczęście wszystko wydarzyło się nie tego dnia.

Rakieta uderzyła dokładnie tam, gdzie zawsze siedzieli nowożeńcy na weselach. Trafił w miejsce, gdzie znajdowały się łazienki, do których zabieraliśmy nasze dzieci, by umyły ręce podczas dziecięcych przyjęć. To mogła być prawdziwa tragedia.

Mamy nadzieję, że to miejsce nie zostanie zniszczone i będzie odbudowane. Była to wizytówka Odesy, miejsca z wielką historią, szczególnie dla starszego pokolenia.

Emigranci, którzy obecnie mieszkają w USA, Izraelu i Niemczech, dzwonili z kondolencjami, w stanie szoku. Dzwonili nawet ci, których nie widziałem od 20-30 lat.

Zniszczenia wewnątrz są bardzo poważne. Dzięki Bogu, fasada przetrwała. Mamy nadzieję, że pewnego dnia Bristol ponownie otworzy swoje podwoje.

Iryna Zahranychna, bizneswoman, właścicielka Agencji Iryny Zahranychnej.