Załużny: wojna wkroczyła w fazę wyniszczenia, straty są już krytyczne dla obu stron

Były głównodowodzący Sił Zbrojnych Ukrainy, a obecny ambasador Ukrainy w Wielkiej Brytanii, Walerij Załużny, oświadczył, że straty ponoszone zarówno przez Ukrainę, jak i rosję na froncie osiągnęły poziom krytyczny, a wojna może potrwać nawet do 2034 roku.
Powiedział o tym w wywiadzie dla portalu LB.ua.
Według Załużnego tradycyjna forma prowadzenia działań wojennych – z użyciem kolumn czołgów – zakończyła się w grudniu 2023 roku. Od początku 2024 roku walki weszły w fazę wyniszczenia.
– Naprawdę brakuje ludzi. Ani rosja, ani Ukraina nie mają już rezerw. Liczba zabitych i rannych, przypadająca na populację obu krajów, jest już – można powiedzieć – krytyczna – stwierdził.
Załuzny wskazał dwa główne czynniki, które będą decydować o przebiegu wojny w najbliższej przyszłości: demograficzny i ekonomiczny. Jego zdaniem, w 2026 roku rosja stanie przed wyborem – albo ponownie przeprowadzi szeroko zakrojoną mobilizację, obejmującą mieszkańców dużych miast, albo będzie musiała poszukać innych rozwiązań.
– Wyjście z tego impasu jest technologiczne. Trzeba myśleć nie o tym, co jest potrzebne dzisiaj, ale o tym, co będzie niezbędne za rok, dwa czy trzy – zauważył dyplomata.
W jego opinii parytet sił ofensywnych i obronnych zostanie osiągnięty w ciągu trzech do pięciu lat. Jednak jeśli Ukraina nie stworzy trwałego systemu obrony na przyszłość, wojna może ciągnąć się jeszcze przez dekadę.
– Jeśli nie zbudujemy systemu obrony z myślą o przyszłości, wojna będzie się toczyć dalej. Skoro rozpoczęła się w 2014 roku, oby – z Bożą pomocą – zakończyła się do 2034... – podsumował Załużny.
Były głównodowodzący Sił Zbrojnych Ukrainy, a obecnie ambasador Ukrainy w Wielkiej Brytanii, Walerij Załużny poinformował również, że w Niemczech istniał tajny sztab, w którym ukraińskie, amerykańskie i brytyjskie dowództwa planowały operacje przeciwko rosji.
