
W kwietniu światowe rynki zszokowała decyzja prezydenta USA Donalda Trumpa o powszechnym podniesieniu ceł. Jednak strumień negatywnych wiadomości z Białego Domu osłabł, a sytuacja zaczęła się stabilizować w obliczu potencjalnego postępu w negocjacjach handlowych USA z szeregiem innych krajów. Dodatkowym impulsem optymizmu dla inwestorów było ogłoszenie przez Chińską Telewizję Centralną, że administracja Trumpa poprzez różne kanały zwróciła się do Pekinu.
UA.News analizuje, jak wszystkie te wahania wpłynęły na ukraiński rynek walutowy, czy istnieją przesłanki do osłabienia hrywny i czego można się spodziewać po kursach walut w maju.
Co dzieje się na światowych rynkach i jak wpływa to na Ukrainę
30 kwietnia dolar amerykański umocnił się względem głównych walut po tym, jak okazało się, że największa gospodarka świata w pierwszym kwartale skurczyła się jedynie o 0,3%. Spadek okazał się mniej gwałtowny niż przewidywały najgorsze prognozy niektórych największych amerykańskich banków.
Jak wyjaśniło Ministerstwo Handlu USA, obecny poziom spadku gospodarczego jest związany z nagłym wzrostem importu – firmy starały się dokonać zakupów przed wprowadzeniem przez administrację Donalda Trumpa ceł na większość towarów.
Ekonomista i starszy pracownik naukowy Instytutu Badań Ekonomicznych i Doradztwa Politycznego Witalij Krawczuk w komentarzu dla UA.News zauważył, że karuzele taryfowe USA początkowo osłabiły dolara amerykańskiego w kwietniu, ale pod koniec miesiąca udało mu się ustabilizować swoją pozycję.
„Dolar nawet nieco odrobił straty wobec niektórych walut, ale ogólnie pozostaje znacznie słabszy niż na początku kwietnia. Znacznie bliżej minimum niż maksimum... Na pewien czas nastąpiła pauza. W przypadku pary euro–dolar pojawiły się również czynniki fundamentalne, takie jak kondycja gospodarki. Chociaż w USA nie nastąpił wzrost PKB, to słabość gospodarki strefy euro również się nie zmienia i raczej się nie zmieni.”
Dyrektor wykonawczy Centrum Badań Społeczno-Ekonomicznych CASE-Ukraine Dmytro Bojarczuk wskazuje, że ukraiński rynek w pewnym stopniu również reagował na osłabienie dolara.
„Na tle wojny handlowej i wielu innych gwałtownych decyzji Trumpa inwestorzy wycofywali się z aktywów dolarowych, co doprowadziło do osłabienia dolara wobec walut światowych. U nas miało to również wpływ, ponieważ Ukraińcy czytają wiadomości i zaczęli sprzedawać swoje dolary. Chociaż u nas na kurs walutowy i nasze bilanse wpływają nieco inne czynniki, wyprzedaż dolara na świecie sama w sobie nie ma bezpośredniego wpływu. To właśnie widzimy – po krótkim umocnieniu hrywny wróciła tendencja do deprecjacji.”
Jednocześnie prognozowanie, jaka będzie dynamika dolara w perspektywie średnioterminowej, jest dość trudne.
„Trudno to przewidzieć, bo to zależy od zachowania Trumpa. Jeśli wojna handlowa będzie kontynuowana, a wskaźniki gospodarcze USA będą słabe, to dolar nadal będzie się osłabiał” – nie wyklucza Bojarczuk.
Dolar i euro na rynku walutowym Ukrainy
Po spadku w połowie kwietnia 2025 roku dolar zaczął również odzyskiwać pozycję na ukraińskim rynku. Tak, w ciągu miesiąca zdarzały się dni, jak 9 kwietnia, gdy oficjalny kurs dolara spadł do 41,17 UAH. Jednak na dzień 1 maja oficjalny kurs NBU wynosi 41,47 UAH za dolara. I jak na razie obserwujemy trend wzmacniania się amerykańskiej waluty.

Waluta euro w ubiegłym miesiącu wykazała największy wzrost względem hrywny. Podczas gdy na 1 kwietnia kurs według NBU wynosił 44,82 UAH za euro, to na 1 maja wynosi już 47,16.

Jakie czynniki będą wpływać na kurs hrywny w najbliższych miesiącach
„Nasz rynek walutowy obecnie zależy głównie od dwóch czynników: napływu pomocy finansowej (kredytów i dotacji) oraz woli Narodowego Banku Ukrainy. Przy rezerwach walutowych powyżej 40 miliardów dolarów NBU może haftować wzory na rynku walutowym” – zauważa dyrektor wykonawczy CASE-Ukraine Dmytro Bojartczuk.
Jednocześnie ekspert nie wyklucza, że w przyszłości NBU będzie zmuszony dostosować kurs waluty krajowej.
Obecna polityka Narodowego Banku Ukrainy jest ukierunkowana na unikanie gwałtownych wahań kursu walutowego — stwierdza ekonomista Witalij Krawczuk. Z drugiej strony, NBU pozwala rynkowi poruszać się w zależności od istniejącej presji — na umocnienie lub osłabienie hrywny.
„Mamy kurs płynny, ale w sposób silnie kontrolowany. Nie należy mieć złudzeń, że mamy bardzo wolny rynek. Ukraina obecnie funkcjonuje w warunkach gospodarki czasu wojny, która z jednej strony zależy od dużego napływu środków donorów do sektora publicznego. Z drugiej — mamy duży odpływ dolarów z sektora prywatnego ze względu na zamówienia państwowe i znaczący import dla potrzeb obronnych.
To oznacza, że do pewnego stopnia rynek jest równoważony dzięki silnym interwencjom ze strony Narodowego Banku. Ale ruchy są obecne. Oczywiste jest, że ten ruch, który obserwowaliśmy od początku roku, był w kierunku silniejszej hrywny. W związku z tym, że prawie połowa naszego importu rozliczana jest w euro, osłabienie dolara względem euro wyraźnie wsparło również wewnętrzne umocnienie hrywny względem dolara.
Jednocześnie jednak widzimy, że kurs euro do hrywny osiąga nowe historyczne maksima. A więc z jednej strony obserwujemy światowe trendy, a z drugiej — nastąpił pewien spadek popytu na gotówkowe dolary w ostatnich tygodniach.”
Jednocześnie Ukraińcy powinni zwracać uwagę nie tylko na wahania światowych rynków. Jak podkreśla Witalij Krawczuk, należy pamiętać, że w kraju trwa wojna, która również wpływa na kondycję naszej gospodarki i waluty narodowej.
„W tej chwili nie spodziewałbym się bardzo dużych wahań, biorąc pod uwagę fakt, że nasz kurs pozostaje płynny, ale sterowany. Jednak wszystko będzie zależało od tego, jak rozwinie się ogólna sytuacja. Biorąc pod uwagę, że przez ostatnie trzy miesiące trwało umocnienie, jasne jest, że nie może ono trwać wiecznie. W pewnym momencie ten trend się odwróci. Pytanie oczywiście brzmi: kiedy i na jaką skalę. To będzie zależało zarówno od sytuacji w światowej gospodarce, jak i wewnątrz kraju”.
Przeczytaj także:
Dolar, euro czy złoto: jak Ukraińcy mogą chronić swoje oszczędności