W wywiadzie dla UA.NEWS, Dmytro Mykhailenko, Przewodniczący Rady Nadzorczej Crowe Mikhailenko, wyjaśnia, w jaki sposób integracja z UE wpłynie na obciążenia podatkowe i procesy zgodności w Ukrainie, dlaczego wprowadziliśmy podatek od kapitału wychodzącego tylko dla mieszkańców Diia.City i dlaczego nie wszyscy uczestnicy tego reżimu prawno-podatkowego korzystają z zalet ECT, a także perspektywy rozszerzenia zakresu tego podatku na więcej branż.
Ukraina przyjmuje wiele innowacji legislacyjnych w ramach integracji z UE. W jaki sposób obciążenia podatkowe i procesy zgodności wzrosną wraz z pogłębianiem się integracji europejskiej?
Dmytro Mykhailenko: Jesteśmy w trakcie procesu przystąpienia do UE od wielu lat. Jest to dynamiczny system, w którym nadążamy za UE, wprowadzając zmiany w dyrektywach europejskich. Ale UE bierze również pod uwagę to, co jest testowane i eksperymentowane po stronie ukraińskiej.
Unia Europejska również ma wiele problemów z powodu nadużyć związanych z podatkiem VAT. Był nawet czas, kiedy system administracji VAT w Ukrainie był bardziej rygorystyczny niż w UE. I myślę, że wzięli coś pod uwagę, opierając się na ukraińskich doświadczeniach.
Nie zapominajmy, że UE również zmienia się jako system. Przeszliśmy przez kilka etapów i z powodzeniem dostosowujemy ustawę o VAT do dyrektywy europejskiej. Ale kilka lat później sama Europa zmienia dyrektywę europejską. Najnowsza ustawa dostosowała akcyzę na papierosy do progów określonych w dyrektywach europejskich. W tym samym czasie UE również aktualizuje swoją dyrektywę. Mamy nadzieję, że te aktualizacje pójdą w parze.
Innym przykładem jest regulacja kryptowalut. Ukraina pracowała nad odpowiednią ustawą przed wojną. Następnie zaczęto spierać się o to, kto będzie regulował branżę, Krajowa Komisja Papierów Wartościowych i Giełd czy Ministerstwo Transformacji Cyfrowej. A potem okazało się, że Europa wprowadza swój system regulacyjny MiCA, a nasze prawo musiało zostać zaktualizowane i przepisane, aby pasowało do tego systemu.
Nie pozostaje nam więc nic innego, jak porównać nasze zmiany podatkowe z tym, co dzieje się w kontekście globalnym i europejskim.
Przez pewien czas w Ukrainie toczyła się dyskusja na temat podatku od kapitału wycofanego, który ostatecznie został wprowadzony tylko dla Diia.City. Dlaczego podatek ten nie został rozszerzony na cały kraj lub więcej branż?
Dmytro Mykhailenko: Mieszkańcy Diia.City mogą wybrać model opodatkowania: albo płacić podatek dochodowy na zasadach ogólnych, albo płacić podatek od wyjścia kapitałowego. Obecnie liczba tych pierwszych i drugich wynosi około 50/50. Ale to właśnie ci, którzy wybrali ogólny system opodatkowania, dołączą do klubu białego biznesu. Bo jeśli spółka płaci podatek dochodowy kwartalnie, to jej zwrot podatkowy będzie na pewno wyższy, niż gdyby płaciła podatek od dywidendy w momencie, gdy chce te dywidendy wypłacić, np. za 2 lata.
Nasz rząd postrzega Diia.City i podatek od kapitału wyjściowego jako wymuszony gest mający uatrakcyjnić branżę, ale być może w głębi duszy tego żałuje.
Należy zauważyć, że podczas wojny liczba mieszkańców Diia.City, którzy mogą korzystać z podatku od kapitału wycofanego, wzrosła. Chociaż reżim Diia.City rozpoczął się od branży IT, dziś obejmuje również firmy produkujące drony i inne przedmioty materialne z oprogramowaniem. Obecnie rozważanych jest kilka innych inicjatyw mających na celu rozszerzenie Diia.City. Obejmuje to na przykład rozszerzenie działalności na producentów protez, w przypadku których istnieje również pewne obciążenie pracą naukową. Dlatego Diia.City przekształca się z branży czysto informatycznej w sektor zaawansowanych technologii w ogóle, w którym obecna jest produkcja materialna.
Wszyscy przechodzimy od gospodarki przedmiotów materialnych do gospodarki opartej na IT, na usługach, na czymś niematerialnym. Cyfryzacja i informatyzacja wpływają na wszystkie branże. Każdy bank zatrudnia dziesiątki specjalistów IT. W związku z tym tak naprawdę firmy z różnych branż mogą się zrestrukturyzować, wydzielić wszystkich swoich informatyków do osobnej jednostki, objąć ich reżimem Diia.City i ta część zysku będzie korzystała z podatku od wyjścia z inwestycji.
Dlatego nie widzę żadnej niesprawiedliwości w tym, że niektóre branże działają w ramach systemu ogólnego, a niektóre w ramach podatku od wycofanego kapitału. Mogą one w dużym stopniu ze sobą współdziałać. Na przykład agrobiznes nadal jest objęty czwartym systemem jednolitego podatku, 1 milion przedsiębiorców jest objętych jednolitym podatkiem obrotowym i nadal współdziałają z firmami w ramach ogólnego systemu podatkowego. Dlatego, chociaż podatek od kapitału wyjściowego nie wpłynął na wszystkie branże, można go zastosować nie tylko do sektora IT, ale także do wszystkich innych.
Czy uważa Pan, że Ukraina rozszerzy podatek od kapitału od wyjścia po wojnie? Jak widzi Pan ogólny krajobraz systemu podatkowego po wojnie?
Dmytro Mykhailenko: Wątpię. Jeśli wojna się skończy, a w Ukrainie będzie wystarczająco dużo inwestycji, naszym firmom przez kilka lat będzie obojętne, w jakiej stawce podatkowej i w jakim systemie się znajdą.
Możliwe jest również, że będą bardziej zainteresowane ogólnym systemem podatkowym niż podatkiem od kapitału wyjściowego. Tam zadziała motyw inwestycji generujących wydatki i ulgi podatkowe. Być może po wojnie wysokie stawki podatkowe nie będą wcale krytyczne, jeśli nastąpi zwrot z inwestycji.
Dlatego nie jestem pewien, czy nasz rząd ma ochotę przestawić wszystkich na podatek od wycofanego kapitału. Ale być może nie będzie to krytyczne ani ważne dla inwestorów.
Rozszerzenie podatku od wycofanego kapitału zależy od wielu czynników. Chciałbym zauważyć, że podatek ten nie jest sprzeczny z praktykami europejskimi. Kraje europejskie, takie jak Estonia, Łotwa i Polska, stosują podatek od wycofanego kapitału. W Estonii i na Łotwie dotyczy on każdej działalności gospodarczej. Natomiast w Polsce ma szereg ograniczeń i powiązań z obrotem, dochodem itp.